Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

2012-09-29 07:16

|

Komentarze: 10

Wbrew pozorom...

 

.. wstaję rano i mam serdecznie dość :P

Wstaję z tego łóżka i myślę sobie "dziś ostatni raz to ja wstaję pierwsza". Jak wpiję kawkę z Mańkiem posiedzę  i widzę burdel ( nie nadzwwyczajny, ale u nas taki codzienny - łóżko do złożenia, kurz na każdym meblu przez kominek i brak dywanów, walające się kubki z wieczora, poroznoszone kocie żarcie przez samego zainteresowanego, zawartość kuwety na płytkach łazienki, kuchenne koszmary) to tak sobie myślę "dziś nie robię". Będziemy siedzieć w burdlu. Tiaaa jasne... nie mija pół godziny a priorytety mi się zmieniają, bo nie umiem tak siedzieć... i na to patrzeć. I tak codziennie, zarzekam się że palcem nie kiwnę.. ale siłą rzeczy z moim charakterem się nie da nic nie robić. 

Poszli wczoraj na spacer beze mnie bom chora to myślałam, że kociokwiku dostanę :P

 

 

 

A to przeziębienie to jakieś podejrzane, zamiast przechodzić to mnie dręczy jeszcze bardziej, dziś mam głos przepitego lumpka.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Genialna zabawa chusteczkami... yes Mój lubi także rozwijać i rwać papier toaletowy wink
Duuuużo zdrówka, no i cierpliwości życzę kiss

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia828

Znam to skądś Paulinko,u mnie jest dokładnie to samo,a może być jeszcze gorzej:/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Siedzę właśnie z chusteczką w nosie bo Młody śpi. Dziś uczę go spać przy muzyce bo Farben majsterkuje ( jak zwykle) to jakaś niekończąca sie opowieść te wieczne remonty. No i mam już ogarnięty pokój ( bo inaczej bym popadła w depresję).  Raz jest lepiej a raz gorzej z gardłem, a najlepsze jest to że nie mamy normalnego termometru w domu. Rtęciowy odmówił współpracy a tym elekronicznym nie umiem zaufać. Ciągle mi się wydaje, że mam gorączkę lub jestem jej bliska a w nocy o Maniusia się bałam, bo miał rozpaloną główkę, Farben sprawdzał i mówił że ja gorętsza a On pewnie od płaczu taki.

Kasia nie żartuj już, póki co Lenka nie będzie miała rodzeństwa więc głowa do góry. (mówię Ci). Będzie dobrze, zobaczysz - jak tylko dzieci nam podrosną to na każdym obszarze będzie lepiej. O wszystko trzeba dbać, nic nie ma bez wysiłku a dla niektórychspraw naprawdę warto się wysilić mimo, że sił brak.

Ponoć wszystko jest w naszych rękach a przede wszystkim wszystko jest w naszych głowach - więc trzeba pomyśleć czasem pozytywnie ( i choć mój wpis o tym nie świadczy to słowa które tu teraz piszę przekonują mnie do tego by ten dzień był udany) - zrobię schabowe, one zawsze poprawiają humor :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia828

Hehe żeby było śmiesznie zmierzyłam sobie temp elektronicznym,mierzyłam 5 razy i co 36,1 no przy tej temp to juz powinnam byc na zejsciu albo po tamtej stronie prawie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Aguś, z papierem toaletowym poczekam ( uważam, że to świetny pomysł!) do momentu jak Maniek będzie na tyle fajny, że nie tylko go rozwinie ale i zwinie jak Twój synek :)

Buziaki ślę ( przez neta na szczęście nie da się zarazić :P)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

W szpitalu po porodzie miałam 35,9 :D ale to tym dziadostwem elektronicznym mierzone. Rzadko kiedy pamiętam żebym miała 36,6. Musisz się wzmocnić - rosołek machnij, szybko przygotujesz a on się potem sam gotuje,

heh Migrena mam identycznie-nie mam tylko kuwety w kuchni..... ja wstaję z łóżka, przejdę się po domu, zobacze jak strasznie wygląda, to idę się jeszcze zdrzemnąć godzinkę-bo przecież muszę nabrać sił do ogarnięcia. Hehe...

A no i zdrowia-ciocia dobra rada radzi-gorący grzaniec z miodem i sokiem malinkowym, do tego pyszna kanapeczka z świeżego chlebka z masełkiem i dużą dawnką czosnku-pyyyysznooości :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Czarna, chętnie bym sie takiego grzańczyka napiła nie mogę jednak ( patrz karmię).

Ale kanapkę z czosnkiem... chętnię. Zrobię sobie chyba syropek z cebulki i mleczka z miodkiem się napiję.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia828

Mleko z miodem wymiata:) mo mąż zanim wyszedł do pracy to z uśmiechem na twarzy powiedział-tylko się nie upij:) fakt kupił mi moje ulubione piwko cytrynowe Radler,ale dzisiaj tylko herbatka i mleko:/