Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

2013-11-29 20:40

|

Komentarze: 3

Powroty.

Dla kurażu w tle na uszach rozbrzmiewa bliska sercu Coma "W ogrodzie".  Coma to moje jesienne spektrum na wszystko, poza władcą serca NINem kołyszącym moim życiem od 4 lat. 

No tak. Teraz sobie uświadomiłam.. to cztery lata. Jutro magiczna granica, którą przekroczymy z Farbenem po raz czwarty - pokonaliśmy wtedy swoje słabości, wygrała najprościej rzecz biorąc miłość.

Nigdy nie obchodzimy rocznic. Ale dobrze sobie takowe uświadamiać. Zajrzeć do albumów z tamtego dzikiego czasu. Co roku staramy się chwytać te chwile na nowo.. w tym to chyba już nie złapiemy żadnego gorącego zachodu słońca przy bliskiej zeru na dworze a bliskiej wrzenia temperaturze serc. 

Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle, ale lubię przywoływać tamte chwile, w sobie i w nas. To jakaś cecha rozpoznawalna nas, mam wrażenie, że nikt tak mocno nie pielęgnuje zalążków "siebie". Jeśli nie ja to Farben. Ten czas dobrze płynie w nas. I choć i brak prezentów, uroczystych kolacji, to wiem że dla każdego z nas "gra ta sama melodia". 

 

Póki co nadal tylko sama z domu wyjeżdżam. Marcelek dziś już bez kataru i zakaszlał tylko sporadycznie. Farben ostatni dzień antybiotyku. Po weekendzie może wreszcie gdzieś się ruszymy, na spacer może.. właśnie w nasze miejsce. 

 

Ja zaczynam być coraz bardziej przerażona swoim niedołęctwem. Coraz trudniej się kąpać, coraz trudniej oddychać i generalnie żyć. A to przecież jeszcze cały grudzień przede mną. Teraz to już tylko czekam jak bandzioł mi opadnie i będę mogła choć ciut lżej oddychać. I jak zacznę panikować pewnie :P im bliżej tym staje się dla mnie trudniejsze wybrażenie sobie siebie jak radzę sobie z dwójeczką dzieci.. ten czas po porodzie. Już teraz zaczynają mnie nękać obrazy kiedy byłam w szpitalu z Marcelkiem, zaczynają mnie nękać na powrót wspomnienia bólu takiego czy siakiego.. zastanawiam się kiedy będę spać, jeśli w dzień Marceli ciągle chce się bawić a w nocy pobudka co dwie h na karmienie Antoniego. Powiem Wam, że człowiek nie wyspany to człowiek sfrustrowany, i już czuję że nim jestem po tych kilkunastu miesiącach bez normalnego snu.. ale to co mnie czeka w styczniu to jest dopiero zasadzka na moją wrażliwość emocjonalną. Ja to wiem.

 

Myślę o tym jak pozyskać informację o szpitalach i o tym jak z cesarką i salą pooperacyjną w danym się ma sprawa. Myślicie, że wypada mi dzwonić do każdego jednego na położniczy i nękać ich pytaniami jak zapewne mają ręce zajęte dziećmi? Znowu nie wyobrażam za bardzo siebie jeżdżącej po każdym szpitalu w Krakowie pytającej i zapoznającej się z warunkami szpitalnymi.. :/ 

Ehh...a prasowanie ubranek dalej jak czekało tak czeka...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

 zaczynają mnie nękać na powrót wspomnienia bólu takiego czy siakiego.. miewam takie myśli od kilku dni :) Dzwoń jak ktoś będzie miał ręce wolne to odbierze i jak najbardziej wypada. Dużo siły i zdrówka :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja1983
Dzwon migrenko, na pewno odpowiedzą na Twoje pytania :-) a bol się zapomina szybko, poczujesz Antosia i zapomnisz o wszystkim :-) jakbym była bliżej pomogłabym z prasowaniem.. Uwielbiam prasować te malusie, slodziusie ubranka..