Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

Jak dotychczas szło w miarę gładko, dosć stabilnie, bez zagłębiania się w techniki macierzyństwa zaawansowane tak dziś nastąpiło zachwianie równowagi. Dwa tygodnie przeszły wbrew moim oczekiwaniom płynnie, choć nie odróżniam niedzieli od wtorku, a wyszłam z domu tylko trzy razy, w tym raz koło domu na wietrzenie młodzieży bo spadł wreszcie śnieg trza było to zobaczyć i poczuć na własnej skórze.  Jedyne na co narzekałam to kłopoty ze snem w nocy. Generalnie Antoni budzi się co dwie godziny, co trzy tylko nad samym ranem od ok 2 - tej do ok 5 - tej. W dzień śpi, jedynie koło południa wykazuje wzmożoną aktywność, a od 15-tej do 17-tej zawsze przesypia jak kamień, budzimy go z trudem na kąpiel. Bo jak wiecie nasze dzieci śpią od 18tej już na noc ;) ( pewnie póki jeszcze ciemno za oknem, czyli do czasu). Po kąpieli Antek śpi w wózku w kuchni z nami, około 20:30 budzi się na dobranocnego cyca i idziemy spać ( jak Bóg da) bez większych komplikacji.

A dziś, nie wyspałam się, rzecz naturalna przy byciu matką, chodziłam obolała cały dzień, a Antoś cóż..potrzeba bliskości także w dzień, więc jak nie na cycku no to ryk. Albo chociaż na rękach, żal mi Marcelego, bo strzelał fochami na lewo i prawo, choć wbrew swojemu stanu fizycznemu stawałam na głowie żeby czuł się też bardzo ważny to i tak foch na fochu... także dziś pierwsza dniówka, gdzie permamentnie uświadomiłam sobie, że nie ma lekko, a obiad robiłam na trzy razy, i uśpiłam się popołudniu ze zmęczenia tak, że nie obudziły mnie krzyki zabawy Maniusia. Potem do mnie przyszedł i tak się poprzytulał, sił mi przybyło. Kilka minut rewitalizacji. Gdybym była sama w domu mogłabym o takowej sennej reaktywacji zapomnieć.. a tak Farben trzymał pieczę nad małolatami i nad płomieniem w kominku żeby było wszystkim ciepło. Mam takiego farta na starcie.

Odurza mnie trochę wizja, że dopóki się karmimy dopóty nie wyjdę nigdzie szybko. Sama. Przeraża.

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Ewka, chodzi spać o 18tej, wstaje o 6-7, teraz 7-8 odkąd Antek go budzi w nocy a nie jak to było w zwyczaju sam się przebudzał. generalnie w nocy wypija jeszcze jedną - dwie butelki mleka. Czasem obudzi się tylko raz a czasem z pięć razy, na chwilę obecną ta druga wersja bardziej aktualna, bo zęby go męczą.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

no to masz luz blues wieczorkiem :) Mój usypia ok 21ej ale już nie budzi się na jedzonko od jakiegoś roku. Wcześniej wstawał o 5-6 rano teraz zaczyna (tfutfu odpukać) przesypiać do 8-8.30 :) ale ma drzemkę jeszcze w dzień. A podejrzewam, że Twój Marcelek nie śpi w dzień skoro atk wcześnie usypia na noc?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Oj, no to zupenie normalne, bo nie zawsze może byc tylko kolorowo ;) 2dzieci, to już eilkie wyzwanie i każdfy o tym wie. Pierwsze pół roku jest cieżkie, tak czuję i myslę, właśnie ze względu na małe piersiowe dziecko, ktore zawsze chce byc przy mamie. No, a mamie szkoda tego straszego eh.. Ale z każdym iesiacem się wszystko stabilizuje i polepsza. Na pewno :)

JA się boję, że moje drugie bedzie takie samo jak pierwsza - dużo płaczu, marudzenia, problemy brzuszkowe, całodzienne wiszenie przy piersi itp. aż do 4miesiaca.. Potem też dużo, duzo uwagi wymagała i ciągle tylko chciała byc na rękach, bo wszedzie indziej - ogromny ryk. No i niewyobrażalny lęk przed każdym obcym aż do 11miesiaca.. Masakra. Nie wiem jak sobie poradzę, ale jak trzeba dac radę to trzeba :) nie ma wyjścia hehe. A i ten czas wspominam miło i pięknie, bo jednak też gościły wspaniałe momenty :) Wiadomo :)

A co do piersi - lepiej karmic. Ja uważam dokładnie tak jak Ty. Że matczyne mleko jest zdrowsze, lepsze itd :) Jak się może karmic, to niech się to robi, bo czemu nie..? :) 

Wiesz, najwyżej poł roku ponarzekasz, że siedzisz w domku z dzieciaczkami i nie możesz wychodzic sama. Nawet gdyby to miało trwac aż pół roku, ale czym to jest w obliczu całego życia, które przed wami? :)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Dziś było spokojniej w nocy, wstałam tylko w okolicy pierwszej i przed piątą, ale za to pół dnia przemarudził po porannej drzemce. Marcelek znów się wyobrażał na mnie, ale i tak był grzeczny. 

Teraz Farben rzucił hasło żebym kupiła NAN 1 i miała wreszcie spokój. Twierdzi, że Marcelek był grzeczniejszy, ja tak nie uważam, po prostu zapomniał ile nas kosztowały jego kolki i tylko Bogu dziękować, że udało się je zniwelować przez Delicol, bo Biogaia i Bobotic i Espumisan były o dupę rozbić. Dlatego mieliśmy mniej płaczące dziecko, ale za to wiszące na piersi non stop. Upieram się, że nie chcę widzieć żadnego modyfikatora. Farben natomiast nie widzi efektów mojej diety, dziś nie zjadłam nic co by małemu miało zaszkodzić a płacze co chwilę i to tak efektownie dość :/ pewnie stąd Farbenowy pomysł. Pewnie też chciałby mi ulżyć, mam dziś migrenę i cały dzień siedziałam sama w domu z dziećmi. A jak wrócił F to Marcelek zaczął się popisywać, więc pewnie myślał że miałam tak cały dzień. 

Póki co walczę. Jutro wymyślę jeszcze inne jedzenie. Mniej nabiału. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Ewcia, Marcelek nie śpi w dzień już z pół roku ;) od września mniej więcej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Kamilka, Delicol droższy jak samo mleko w przeliczeniu na tydzień :/  jeszcze zobaczę dziś, pewnie jak będzie się denerwował znowu to kupimy.