Mam na imię Migrena, i swojego czasu bywałam tutaj ciągle. 

Jestem mamą dwóch wredot, najukochańszych i najwspanialszych urozmaicaczy mojego marnego szaroburego życia. Wredoty o tyle są słodkie, że potrafią mnie tak uścisnąć za szyję i tak mocno pociągnąć za włosy że albo się wazruszam za abrdzo, albo za bardzo mnie to boli.

Mam męża, kierowcę, jutro zjedzie do domu na święta, jeśli nie będzie znów jakiś demostracji lub wypadków na drodze.

Marceli to ten starszy syn, mam wrażenie, że nadal najbardziej rozpieszczane dziecko we wszechświecie, na pewno kochane, dzięki czemu dobrze sobie poczyna i pozwala na ekstremalne sytuacje w tym ekstremalnie szybkie bicie serc swoich parentsów.

Antoni to to młodsze, niebawem minie rok od jego cudownego dnia narodzin, Antoni jest w okresie buntu - od urodzenia. Ale śmiech jego powala, podobnie jak kupy i amatorskie opercaje na kontaktach.

Uwielbiam robić zdjęcia i jeździć autem i jako pasażer i jako kierowca z pierwszego slota.

Moje ulubione zespoły to NIN, Kaziemerza Staszewskiego twórczość wszelaka oprócz El dupy, Placebo, Pidżama Porno, Nosowskiej wszelakie oblicza, i pełno pełno innych twórców. 

Do dań najczęściej dodaję czosnek, pieczarki, pomidory, cebulę. uwielbiam szpinak, ser żółty i kurczaka, fetę.

Moje ulubione piwo to Perła Chmielowa i Tatra Niepasterywzowana.

Wódka - Soplica śliwkowa.

Ciasto-  sernik ( którego nie umiem upiec)

Nie mam rodzeństwa jako takiego, które bym znała.

Bardzo lubię urządzać przestrzenie, wnętrza, nawet w campingu na wakacjach jest po mojemu.

Mam 3 przyjaciółki. Grono dalszych bliskich mi znajomych to 3.

Zrobiłam w swoim i esoa życiu 36,5 tys zdjęć, 101 GB pamięci. EOS to mój aparat który kupił mi mój mąż kiedy jeszcze nim nie był w 2010 roku.

Ulubione miejsca na mapie to moje okolice w dobrym towarzystwie.

Film, który polecam to Driver, Interstellar, Siedem.

Serial najważniejszy w moim życiu to Greys Anatomy.

Najlepsza książka Opowiadania Cortazara i Dallas Kinga

W ciągu ostatniego pół roku zrzuciłam 13kg, drugie tyle w planach.

Jestem szczęśliwa przy boku swojego mężą, wyjątkowo i specjlanie dla mnie dobranego. O wyjątkowości tego uczucia i o wyjątkowości Jego pisałam nie raz. Jesteśmy ze sobą już 5 lat.. nie wiem kiedy to... jak szybko to uciekło między mrugnięciami powiek.

Moja ulubiona pora roku to zima ( ta ze śniegiem i mrozem).

Ulubiony kolor  czarny i granatowy.

Obie ciąże przechodziłam tragicznie wg własnych odczuć, choć pierwsza była zdecydowanie gorsza jak ta druga. Obie cc ostatecznie z czego drugie rozwiązanie wspominam znacznie lepiej bo wiedziałam co mnie czeka, nie rodziłam a przynajmniej nie miałam akcji porodowej. Za to ból potem to jakiś obłęd, druga cesarka daje popalić.

Jeden synek cały tatusia a drugi cały mamusi tak dla równowagi w naturze.

Chcę pogodzić kiedyś pracę z prowdzeniem domu. Aktualnie wymarzony zawód to taki sam jak męża.

Nie palę od 2011 roku.

Mąż to Farben.

Przez całe życie moimi perfumami były Perceive. Obecnie mam dwa flakony w domu i nie mam ochoty ich używać...

Od niedzieli mam choinkę w domu rozłożoną i ozdobioną, wyszorowałam ją wreszcie z szlamu popowodziowego, z czerwca 2013 roku.

Mam dwa psy obie suki.

Mam jednego kota.

Mam dach nad głową, ciepłotę serc tego domu i możliwość rozpalenia ognia w kominku w razie gdyby zaszła taka potrzeba.

Choć nie mam już nikogo bliskiego swojego serca z korzeni własnej rodziny.

Kocham morze, nasze polskie, tylko takie znam, ale je kocham, przepełnia mnie mnóstwem ciepłych magicznych wspomnień.

I uwielbiam świat nocą. Podróże i widoki.

Nazywam się Migrena, nie lubię swojego imienia. gdybym miała córkę dałabym jej na imię Małgorzata.

Migrenę miewam raz w miesiącu, w miarę możliwości i dzięki działaniu szaleńczej mieszanki ibuprofenu na zmianę z paracetamolem udale mi się uniknąc mdłości.

Nie jestem w stanie wybrać najlepszego zdjęcia spośród tych jakie udało mi się zrobić.

Mam lat 27 moja mam nie żyje od przeszło 12-tu.

Jestem podobna do mojej mamy.

Nie umiem się rozstać ze swoim blogiem i miejscem tym tutaj.

Jednym z przyjemniejszych dźwięków dla moich uszu to szum pociągu i mroźna cisza o świtaniu.

Byłam wegetarianką przez rok czasu.

Drugiego psa wzieliśmy ze schroniska w 2011 roku.

Bardzo szanuję mojego Teścia, jestem Mu ogromnie wdzięczna za to co dla nas robi i jak bardzo nam pomaga.

Po kilku latach małżeństwa mój mąż kupuje mi prezenty i dba o mnie jako kobietę, czym sprawia mi niezmiernie ogromną przyjeności, wynagradza trudy życia pośród młodej szajki.

Nie chcę mieć trzeciego dziecka.

Mój mąż uwielbia czytać i posiadać książki. Wiec oprócz nich ciągle kupujemy regały i półki.

Nigdy nie żałowaliśmy pieniędzy na podróże.

To jest koniec roku 2014, a ja nie mogę uwierzyć, że nadal mocno trzymamy się za ręce, pomimo czasu. Wiem, że jesteśmy jacyś tacy po swojemu, wiem że jesteśmy tacy tylko dla siebie. To daje satysfakcje. Bo różne są szczęścia. A ja wiem, że mam takich aż trzy i to pod jednym dachem.

To ludzie są najważniejsi, zwłaszcza Ci o dobrych serduchach. Jeszcze wiele przyjdzie mi się nauczyć od mojego męża.

Jestem Migrena, i chcę jechać do pięknej Chorwacji nad piękne morze w podwójnej obsadzie. A dziś jest pierwszy dzień zimy.

Życzę Wam ciepłych Świąt Bożego Narodzenia.