Gratulacje , a wiec jednak :) he he no ja tez dzieci z poczatkiem roku bede miec Młody ze stycznia adrugie  lutego :) ha ha podziwam ze tak długo wytrzymałas z testem ;) 

http://40tygodni.pl/kluby/888,0,Luty-2016,profil.html

gratulacje 

Anja co ciekawe ja bardzo długo jeszcze biegałam przecież, dopiero przed wakacjami tydzień pofolgowałam, ale przecież kupiłam sobie trening Chodaka najnowszy i piłkę!!!! A tutaj takie buty. Nad morzem się nie oszczędzałam dużo chodziliśmy, biegaliśmy nawet. także bardzo silna ciąża jak na mnie, ja zawsze musiałam leżec, jednak aktywność fizyczna daje swoje, nie chcę rezygnować z ćwiczeń, pilatesik będę robić i tyle.

Najgorsze z dietą, bo to mi faktycznie ciężko ostatnio wychodzi :( zachcianki a wieczorem mdłości choć ostatnio i rano potworne mdłości mnie męczą.

Roślinka, ja długo wierzyłam w te moje nieregularne cykle, potem faktycznie w tego torbiela,ale jak rzyszły te pseudo mdłości to zaczeło mi się roić w głowie, a potem jak pisałyśmy pojawił się biały śluz :P więc test to chyba była formalność... 

Otoja i wredna, być potrójną mamą też się da, więc jakoś nawet gładko mi przyszło się z tym pogodzić ;) na szczęście, wiem że jakoś sobie radzicie więc i ja sobie poradzę.

Dzięki wszystkim za gratulacje. Jutro będę wiedzieć więcej.

Migrenko wszystko zależy od  organizacji. Masz sporo czasu jeszcze na to.Ja rodziłam w  lipcu 2009 pozniej grudzień 2011.  a teraz wrzesień 2014. Też planuję chłopakom piętrówke kupic bo mało miejsca mają w swoim pokoju i wszyszystko do salonu wynoszą. 

Ula ma racje wszystko zależy od dobrej organizacji, teraz na przykład mi się nudzi bo wszystko porobione,posprzatane, ugotowane - dwójka moich młodszych śpi a starsza biega na ogródku przed domem :)

Myślę, że przejdę wiele jeszcze kryzysów podczas tej ciąży, ale póki co wiem tyle, że wszystko da się przeżyć a potem idę na podwiązanie chyba, albo co... :P

Migrena ja mam spiralę od pół roku :P

To ja się cieszę, bo od przyszłego roku Antek tez ma szanse iść do przedszkola. także dwóch w przedszkolu by było i jedno w domu. To spore ułatwienie... co prawda nie finansowe, ale jakoś się pociągnie.

Teraz też się nudzę, psia pogoda dziś, Antek spał 3 h, maniek był w przedszkolu teraz wyszedł do dzieci sąsiadów. Wszystko w ogrodzie porobione, w domu też mnie więcej. Nie mam parcia, dziś robię sobie dzień luzu.

Ja się za długo nad nią wahałam, teraz mam efekt :P