Maniek:

Mamo, czy Adaś ma w brzuszku lampkę, nie boi się ciemności? Czy Adaś ma misia? Czy Adaś ma tam mamę?  A ta Ula Wiatr to mnie ciągle gryzie. A Andrzej Wiatr jest niedobry. A ja jestem grzeczny :D Nie mówię w przedszkolu, że bawię się z dziadkiem w smoki bo to nasza tajemnica ;) itp itd ;)

Dziś w przedszkolu widzieliśmy takiego maluśkiego chłopczyka, Maniuś był zachwycony, tak strasznie cieszył się, że Adaś będzie taki. Pytanie jak długo będzie się cieszył jak dojdzie co do czego :P

Antek:

Chwyta mnie za nogę i woła : moje cacy! - rozczuliłam się ;) 

Popukałam go dziś po głowie za głupotę ( bo po co brac po raz kolejny od brata mentosa skoro i tak za chwilę się go wypluwa?) a Antek na to : nie wolno! nie wolno tak Antkowi :D czyli w kaszę sobie nie da dmuchać, będę mieć z nim przewalone.

Antek woła mnie " choc, choć, popać, Antek zrobił!" - wchodzę do pokoju, wyłączył komputer przyciskiem i przeżywa bo Maxa i Ruby wyłączył Mańkowi :D

W większości przypadków nadal jestem "tatusiem", ale ćwiczy by mówić mi jak należy mamo. 

Strasznie fajnie się go słucha, Antek to Antek tamto, potrafi zakomunikowac wszystko, "choć, tam, tutaj, am am, piciu, moje, nie chce" Jest przekochany, ale dożarty za to podwójnie, jak się na coś uprze to nie ma bata we wsi, dziadek w końcu mu ustąpi. A drze się... i to jak! Ale cóz poradzisz, młodszy, ma przykład, naprawdę mam wrażenie że szybciej się rozwija. "O, o, przyjechało bum bum auto" "Przyjechał tatuś?"  "Choć spać Misiu :P" No Naprwadę, tego nie grali ;)

Maniek za to śpiewa całą piosenkę Pan Tik tak i sam pieknie myje zęby ( wreszcie bez anomali i obiekcji ;)  )

Fajni są.