Ja ogólnie do mody mam jakiś wyjątkowy antytalent :)
Nie ubieram się modnie tylko ładnie (mam nadzieję ) i wygodnie :)
Zresztą wszędzie chodzą dziewczyny i chłopaki , którzy są swoimi własnymi klonami. Często spotykam ofiary mody , łącz ze sobą wszystkie elementy które akurat są na topie, chociaż nie do końca to do siebie pasuje ;)
Czasami widzę fajnie ubrana dziewczynę i w sumie zazdroszczę jej odwagi i wogle:)
Zresztą teraz bardziej podglądam mamy , kobiety po 30 niż ofertę sieciowek :)
I tak jak Ty chodzę po ubrania , których potrzebuje . Za to czasami N takie łowy chodzę do ciucha i tam mogę kupić coś ekstra co mi się naprawdę podoba:)

Kupuje często w Zarze, bo mają fajne wzornictwo ale jakość jest teraz okropna. Kiedyś to były zupełnie inne ciuchy, poza tym w Esprit, Peek&Cloppenburg, Promod, a najwięcej w TK maxx, nie pamiętam kiedy kupiłam coś w innej sieciowce, do hm i Reserved w ogóle nie wchodzę, nie ma sensu. Czasem w hm kupie coś dla małego jakość ubrań dla dzieci chyba jest lepsza, a co dziwne lepsza niż w Zara Kids.

A wczoraj w tkmaxx kupiłam sobie przepiękną sukienkę przeceniona z ponad 500 zł na 135 :-D

Ja kupuje w hm. Chodzę tylko i wyłącznie w jeansach (rurkach), obcisłe koszulki basic w jasnych jednolitych kolorach bądź w czarnobiale paski i do tego conversy. Kiedy chciałam kupić sobie cos "modnego" w danym sezonie to niestety nie czułam się w tym komfortowo i dziwnie wg mnie to na mnie wygladalo. Dużo rzeczy jest na jedno kopyto. Teraz zaczela się moda na te wyszywane kwiaty o wszędzie to jest - na koszulach spodniach bluzkach sukienkach.... każdy wyglada tak samo i bądź tu modnym xD

Jak kiedyś weszłam do tkmaxx-a to po chwili wyszłam;-) Za dużo wszystkiego. Za dawnych, dawnych czasów większość ciuchów miałam z Mexxa i Solara. Nie mieszkam w Wawie już od 7 lat, a niektóre ciuchy od nich mam do dzisiaj, a jak mi się coś znudziło to siostra w nich chodzi.
Wczoraj właśnie byłam u niej, a ona miała na sobie bluzkę którą kupiłam jeszcze mieszkając w Gdyni czyli min 12 lat temu. Wątpię, żeby coś z mojej dzisiejszej szafy przetrwało chociaż rok.
Pomijając już jakość to i wzory były kiedyś bardziej oryginalne, a teraz wszystko na jedno kopyto.

Nigdy nie kupuje w sieciowkach. Raczej wybieram ciuchlandy bo zawsze znajde cos czego nikt nie ma no i dobrej jakosci. Ostatnio kupilam bluzke z amisu i w pepco bo kolor mnie zachwycil a jakosc hmm.... W ciazy i tak sie rozciagnie wiec potem bez wyrzutow wyrzuce do kosza

Agawita. Zerknij na lindex.

Ja kupuje najczęściej a raczej poluje w sklepie z używanymi rzeczami.u nas są takie sklepy od szklanki do wyprawki dla dziecka. Ludzie oddają coś (Nowe/używane) co nie jest im potrzebne a sklep sprzedaje i zysk przesyła na cele charytatywne, pomoc biednym etc... Jeśli już muszę coś kupić to kupuje w lindex lub vero moda. Hm, cubus o Reserved nie wspomnę sa słabej jakości, powtarzalne wzory, jeśli już jest coś ładne to rozmiar nie dopasowany do sylwetki.

Podoba mi sie...nie wiem moze jestem inna :-D kiedys kupowalam na zwyklym miejskim bazarze. Teraz zdecydowanie wole odiwedzic Hm, c&a orsay czy reserved. Zazwyczaj w czasie wyprzedazy.Lubie tez odziez z Lidla (esmara) zaluje ze w Polsce nie maja sklepu internetowego.
A po lumeksach nie chodze....nie zaloze ubran po kims obcym i koniec.:-)

No i właśnie w tkmaxx ciuchy nie są na jedno kopyto, ale za to to musisz cierpliwe pooglądać i poprzymierzac, ja tam kupiłam niejedna zarabistą rzecz, bluzki z jedwabiu, okulary Versace za 100 zł itp.