Zaczniemy od tego iż dzieje się u nas dużo!  Bynajmniej u mnie, od około półtora miesiąca pracuję,i chodź na początku wydawał mi się to idiotyczny pomysł to poszłam. I teraz niczego nie żałuję,jest super. Wyszłam do ludzi, rozwijam swoje umiejętności i uczę  się nowych rzeczy to dla mnie wielka sprawa, mam dopiero 20 lat i nie chcę być kurą domową jeszcze nie czas. :) Oprócz tego robię prawko, więc idę do pracy na 8 wracam o 17/18 muszę pobyć z synkiem około 21 zasypia i wtedy robię całą robotę domową oraz się uczę tak że około 1/2 zasypiam :/ Czasem nie wiem jak się nazywam. Karolek jest super dzieckiem, rozumie że mama i tata idą do pracy a On zostaję z Ciocią, /Cieszę się z tego że opiekunką Karolka jest moja siostra,mam do niej zaufanie i nie muszę sie o nic martwić . Ona pilnowała już masę dzieci i to w  różnym wieku więc ma wprawę. Widzę że Karolek za nami tęskni, dlatego każdą wolną chwilę z Nim spędzamy ,ostatnio bylismy w cyrku,na zawodach strażackich,nad rzeką,robimy dlugie spacery w wolne dni,dużo jeździmy na rowerze. Dzięki naszej cioci Karol bardziej otworzył się na ludzi,ma większy kontakt z dziećmi(ciocia chodzi z Nim do  znajomych którzy mają dzieci) więcej mówi,wręcz duzo prawie plynnie i przedewszystkim robimy już na niocnik tak się cieszę że w wieku półtora roku moje dziecko robi do nocnika :) A  z moim T. układa się narazie, po poważnej kryzysowej rozmowie w końcu do Niego dotarło jak się czuję w takim związku, jak się czuje Karol odrzucony przez Niego i teraz widzę że chce i że próbuje robić wszystko żeby więcej uwagi skupiać na Mnie i Karolku wiadomo że nie zawsze się to uda ale widzę starania :) Co do planów wakacyjnych nie mma żadnych i raczej mieć w tym roku nie będę , zaczęłam dopiero pracę i jak by to było gdybym nagle po 2/3 miesiąca brała urlop. Tyle :) POzdrawiam wszystkie mamuśki !