Blog: narkoza

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

2015-09-30 19:38

|

Komentarze: 2

9 tydzień

Jakoś szybko mija mi ten początek ciąży.
Póki co nadal nie wie nikt z rodziny oprócz mojej mamy (w zeszła sobotę jej powiedziałam) i mojej najbliższej memu sercu cioci - musiałam się jej poradzić. Nawet dzieciom nic nie mówię, bo wiem, że starszy zaraz wypapłałby teściowej, że mama ma dzidzię w brzuchu :P  Nie wiem ile czasu będę jeszcze ten fakt ukrywać, ile mi się uda, chcę żeby to było jak najdłużej.
 

Ogólnie czuję się dobrze. Są dni kiedy jestem bardzo zmęczona. Ostatnio szybko się kładłam, długo spałam. Tak długo, że wczoraj obudziłam się o 3 nad ranem i nie mogłam zasnąć do 5, normalnie czułam, że się już należałam :P
Są też dni kiedy jest mi niedobrze, ale na szczęście rzadko.
 

Moja waga - 64 kg. Ważyłam się z miesiąc temu - miałam 66. Nie chcę dobić do więcej niż 75. Może się uda. Staram się jeść zdrowo, dużo owoców, nie obżerać się na wieczór i dużo pić. No i ruch - chodzę często na spacery o ile mi się chce no i w pracy dużo się ruszam. 

Moja mega wrażliwość na zapachy (już przed ciążą miałam czasem problemy żeby zmieniać pampersa moim dzieciom) wyostrzyła się jeszcze bardziej. Teraz wyczuję wszystko i aż mnie czasem mdli.

Jutro idę na pobranie krwi, ciekawe czy znów mnie tak pokłują jak w poniedziałek :P

Zostało mi dokładnie 14 dni pracy, potem biorę L4 i będe odpoczywać (buhahahaha, żartuję, mam dwójkę dzieci :D) w domu. No i będe też sie starać odbudowac relacje z mężem, bo te są ostatnio w stanie okropnym. Cóż. 

Moim marzeniem teraz jest dowiedzieć się płci dziecka, co pewnie nie nastąpi prędzej niż na koniec listopada. Chciałabym dziewczynkę. Oczywiście, jeśli będzie chopczyk to nie będę rozpaczać tylko mocno kochać, ale wiecie jak to jest :) Mam już dwa siurki w domu :D

Czekam własnie na zaupy z tesco, miał być człowiek między 18 a 20 a jeszcze nikogo nie ma :(
 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

No faktycznie szybko leci :) 

Życzę Ci żebyś wpoczęła na tym l4 i żeby Wasze relacje z małżem się poprawiły :)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pufiara
Ja przez rok praktycznie nie widzialam sie z mężem tylkochwile przed spaniem i w niedziele o tez to bardzo n2negatywnie odbilo sie na na naszym zwiazku. Potem jak przestal pracowac cale dnie to po prostu bylo mi "dziwnie" i tez minelo troche czasu zanim spowrotem zaczelismy nadawac na tych samych falach. Ale z czasem sie unormowalo i jest duzo lepiej. Takze duzo rozmow i wspólnego czasu a zobaczysz ze Wam sie poprawi w zwiazku. ;) Noi juz psychicznie chociaz od tej pracy odpoczniesz. Zycze Ci dziewczynki :*