Blog: narkoza

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

  Przedstawiam Wam naszą córeczkę – Liliankę ;) Urodziła się z wagą 3600g i miała 60 cm.
 


Poród będę chyba wspominać do końca życia. Na samą myśl przechodzą mnie ciarki :D
Skurcze poczułam po godzinie 1 w nocy... nie były mega bolesne, więc położyłam się z powrotem. Obudziłam się równe 2h później – o godzinie 3:19. Skurcze były nieco silniejsze, wtedy już wiedziałam, że to to. Zadzwoniłam po moją siostrę. Za 5 minut musiałam zadzwonić po raz drugi z pytaniem gdzie już jest – skurcze zaczęły być tak bolesne ! Miałam wrażenie, że już zbliżają się parte. Zamknęliśmy dzieci w mieszkaniu, na szczęście spały, a sami pojechaliśmy, dzięki Bogu moja siostra dojechała po 3 minutach do dzieciaków. Samo wejście do auta było udręką, jakby mi coś się zablokowało i nie pozwoliło usiąść.
A ja... dobrze, że mamy tak blisko do szpitala. Wyszłam jakoś z auta, w drodze na SOR odeszły mi wody, najpierw raz, za chwilę znów coś ze mnie wyleciało... i....muszę przeć !
Wzięła mnie babka szybko na wózek i bez żadnych ceregieli prosto na porodówkę...
Nie zdążyłam porządnie wejść na fotel a Lilka była już ze mną.
Niestety mój mąż, który musiał ostawić samochód z miejsca karetek nie zdążył, przyszedł jak już córka była ze mną :( Pępowinę tym razem przecinała położna, smutno, ale cóż, bywa. Krzyś i tak się rozpłakał jak zobaczył małą :)

Z domu wyjechaliśmy o godzinie 3.51, córka urodziła się równo o 4.00 !!!

Wiecie co, powiem Wam, że jak już stałam w tym korytarzu na SOR i poczułam parte to byłam pewna, że to się nie uda. Że ja już żegnam się z tym światem, że małej tez się nie uda – taka myśl.
Malutką po porodzie przystawiłam do piersi – niby tam niecałe 2h, ale tak mi zdążyła poranić brodawkę, że jeszcze boli :P Zdecydowałam się jednak karmić mm.

Mała póki co aniołek. Śpi, je, beknie i robi kupę. Oby tak dalej :) O i jeszcze mruczy sobie cały czas :)
Nie chcę, żeby odwiedzały mnie moje dzieci. Chociaż bardzo chcieliby zobaczyć dzidzię. Ja nie chcę, bo wiem, że wtedy dopiero zacznę mega tęsknić za nimi, a zapowiada się, że nie wypuszczą nas wcześniej niż w poniedziałek – i to też o ile wszystko będzie ok.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Gratulacje; )
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Gratulacje, wirtamy malego byczka ( małą);)

Ale ostatnie zdanie troche dziwne, "dopiero w poniedzalek" hej dzisiaj jest sobota- to już pojutrze;))

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari

Ciesze sie bardzo i gratulacje :) Duza dziewczynka :***

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik

Śliczna Liliankaheart Gratulacje ogromne no i powiem Ci ze szybko Ci poszłowink

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

Gratulacjesmiley

porodu tylko pozazdrościć wink

Buziaki dla Was.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina94

Gratulacje:*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

Gratulacje!! :)piekna dziewczynka!

!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

Gratulacje!! :)piekna dziewczynka!

!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Kochaniutka :) jednak się udało trafic córcię noo :)

Gratuluję, zdrówka!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Boziu jaki poród :D ekspres i strach :D