Blog: natalia88

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia88
natalia88
Nerwowa atmosfera:-(((

Odkąd wrórilam ze szpitala po urodzeniu coreczki,moje zycie calkowicie sie zmienilo.No wiadomo corcie mam.Ale stałam sie bardzo nerwowa,wszystko i wszyscy w domu mnie draznia,z meżem kluce sie o byle co i sie czepiam o glupoty,klucimy sie caly czas i to wszystko ja zaczynam.Najwazniejsza jest dla mnie Ola ale moj mąz tez jest dla mnie wazny.Tylko ze ja jemu tej miłości teraz tak nie okazuje jak przed urodzeniem Oli.Jest chyba zazdrosny i brakuje mu tych naszych wygłupianek,nocnych pogaduszek.Próbowalam to zmnienic ale nie umiem,czasami placze po kontach,czemu tak jest.Nie chce zniszczyc naszego małużenstwa przez moje nerwy.Czy to normalne?Nie wiem.Mam tylko nadzieje ze z czasem to przejdzie.

A co do mojej córci ktora ma juz 4 miesiace i 7 dni to jest coraz fajniejsze,śmieje sie na glos,piszczy.Rano jak wstanie o 6.30 to gada do siebie,smera mnie reka po twarzy,aż sie chce wstawac.Kochana pszczółka:-)Spacerujemy codziennie z mała oczywiście usypia:-)

Wklejam foteczke:-)

Komentarze

ja mam tak samo.. ; /
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

kochana weź się w garść, to się nazywa burza hormonów, musi się wszystko w Tobie unormować... staraj się tak bardzo nie przejmować. porozmawiaj z mężem najlepiej przytocz mu naukowe wytłumaczenie Twojego zachowania i poproś o zrozumienia... To jest przesrany czas ja miałam identycznie. kilka dni po porodzie patrzyłam na moją córeczkę i płakałam jak bóbr bo bałam się o nią- to były jakieś niewytłumaczalne  fobie! NP chciałam żeby spowrotem była w brzuchu bo tam była najbespieczniejsza. Nie pozwalałam nikomu jej brać a jak już musiałam to wszystko we mnie wrzało i na siłę powstrzymywałam płacz! a kłótnie...? darłam się na wszystkich i powiedziałam dużo "brzydkich rzeczy do męża i mojej mamy- a oni przecież nie chcieli źle.

 

to wszystko niebawem przejdzie, i staraj się trzymać w kupie, jak potrzebujesz to płacz i nie tłumacz nikomu dlaczego powiedz poprostu że musisz :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
a dzidzię masz prześliczną :*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
OJ MIAŁAM TO SAMO... i czasami się zaś zdarza... ale staram sie tak nie denerwować bo to tylko na złe nam wychodzi, tymbardziej że nikt w niczym nie zawinił :(
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paola80
u mnie to samo caly czas nerwowa jestem i  zaczelam przeklinac tez mam nadzieje ze to szybko minie pozdrawiam slicza coreczka:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
joanna1185
U mnie było tak samo... i czasami dalej jest. Mój M mi na początku nawet powiedział że jest zazdrosny o Karola bo to mu poświęcam cały swój czas. Już jestem praktycznie sobą:) po porodzie byłam nerwowa jak myślałam o kąpieli, wyjeździe gdziekolwiek, usypianiu małego, że wstanie w nocy i nie będzie chciał spać. Cały czas byłam lekko nabuzowana bo sama się nakręcałam. Wydawało mi się też że jestem z tym wszystkim sama... że muszę liczyć sama na siebie. Teraz wszystko się ustatkowało:) i moi mężczyźni są dla mnie najważniejsi!!:) Dobrze będzie. Może potrzebujesz więcej czasu :) Pozdrawiam!