Blog: nevv

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nevv
nevv

2016-08-04 15:44

|

Komentarze: 5

Plusy? Minusy?

Jak się cieszę, że mogę mniej więcej opisywać tutaj co mnie boli, że mogę wylać to wszystko z Siebie....


Zaczęło się.... Do tej pory ciąży brak... wzamian co słyszę? - "Już prawie rok jesteśmy małżeństwem a jeszcze nie mamy dziecka ani w ciąży nie jesteś. Chciałbym wkońcu być ojcem" ... - "przepraszam, że tak mało płodna jestem" - odpowiedziałam z sarkazmem....
Trochę zabolało to... zastanawiam się co może być skutkiem tego??
- Tarczyca? Niedoczynność tarczycy? Stres? - chyba stres... I jak to moja mama ujęła nerwica żołądkowa.

Tak, mogę potwierdzić - mam nerwicę żołądkową. Wracam z pracy do domu i już czuję że nie dojadę bo dostaję biegunki - dosłownie czuje się jak kaczka.
Potrafię wymiotować całymi dniami... - depresja? Powinnam porozmawiać z psychologiem... 

Czuję, że wszystko się sypie... i wkońcu któregoś dnia nie wytrzymam i krzywdę sobie zrobię.
Może to dziwnie brzmi - tak, już nie mam siły na walkę.

Mąż zrezygnował z pracy - tak bardzo się cieszę, że sie posłuchał mnie. Zwolnił się, bo ponad rok prosił się o umowę. Szuka innej pracy... jakaś prace wychaczył na śląsku :) ... ale problem z dojazdami.. więc wpadł na pomysł, że póki nie zrobi prawa jazdy to będziemy mieszkać u mojej mamy! - NOOOOOOO SUUUUPER! ODPOCZNĘ PSYCHICZNIE!
Najchętniej to bym poszła osobno mieszkać, ale niestety brak kasy .. i mąż stwierdził, że się nie przeprowadzi... więc dalej sobie będziemy żyć w jednym pokoju - w klitce.
Zastanawiam się jaki jest powód, że potrafię być tak agresywna....
Gotować nie mogę - bo ja za dużo produktów zużywam.... no i brak talentu ( tak usłyszałam)
Ciasta nie mogę robić - bo przecież ja się nie znam na składnikach.... i wgl.
Sprzątać? - no sprzątam wtedy kiedy mam wolny dzień. ( Ale wiecznie syf jest )
Podłogę myć? - Ścieram 2-3 razy dziennie bo tyle sierści z psa fruwa. ( ale i tak syf jest )
Chciałam po 10.08 kupić nową fieranke do okna bo tylko jedną mamy... ( tzn teściowa ma ) No więc mówię, że zmienie ją jak kupie nową i od razu okno umyje...

Wchodzę dzisiaj z pracy do pokoju ....  a tam... zmieniona fieranka i okno umyte... 
Bo teściowa już nie mogła patrzeć na nie.... no kur.. nie wytrzymałam poszłam do toalety się wypłakać... To po co Ja jestem potrzebna? do niczego... przecież nic nie potrafię... to jak już teściowa tak wszystko robi to JA POPROSZĘ TRÓJECZKĘ DZIECIACZKÓW - PROSZĘ PROSZĘ! Bo ja nie potrafię.....

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Może za bardzo chcesz i dlatego nic nie wychodzi ? Nerwy też w tym nie pomogą ... może pojdz do jakiegos psychologa , spojrz na wszystko z dystansen , bawcie sie razem z mężęm póki dzieci nie ma , bo potem bedziesz za tym tesknić ;) 

A jak teściowa taka wyrywna z pracą to się tylko ciesz ;) mniej obowiązków dla Ciebie ;) moze znajdz sobie za to ajkieś hobby , póki masz czas .

Przejdz sie do lekarza , porób sobie badania , oby wszystko było w porządku .

Może jakiś wyjazd na wakacjae z mężem i wtedy sie uda ;) jak trochę odpoczniess od monotonii .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007
Oh tak teściowe -powiem tak mieszkałam więc wiem co czujesz tylko że ja nie wytrzymam wzięłam pod pachę 5mies dziecko i wyszłam -mąż na szczęście poszedł za mną bo gdyby został nie było by nas teraz (najgorzej było jak urodziłam syna)...a co do ciąży nie obwiniaj się mąż też może mieć problem nie tylko kobieta jest płodna...myślę że dobrze by wam zrobiło wyprowadzić się...serio wiem to po sobie teraz mam cudowną teściową ;)z dziećmi zostanie a jak wkurza to wychodzę i tyle;)...powodzenia postaraj się tym nie przyjmować i zlej to i już ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681

Spokojnie Kochana zabraniam CI mówićgłupich rzeczy typu, że coś sobiezrobisz. Pamiętaj, że po złym czasie zawsze przychodzi dobry :) Ja też mam problem z ciążą tyle czasu po poronieniu i nic i nic i nic. Nie wolno się poddawać chociaż sama mam takie myśli. Ja też ostatnio miałam awanture z teściową pomimo, że mieszkamy osobno ( wariatka chce żebyśmy się jej tłumaczyli gdzie jedziemy co robimy i na ile ) Mamy dwa tygodnie do wesela i awantura jakich mało. Spokojnie wszytsko się ułoży ale nie można się załamywać i myśleć negatywnie. Jesteśmy 3 lata po cywilnym i dzidzi brak ja mam 26 lat mąż 33 i każdy pyta kiedy dziecko i kiedy dziecko....nosz kur...jak byśmy mogli to już by biegało. Spokojnie i bez stresy stres to zły doradca i wróg nr 1. Tylko spokój Cię uratuje! Wiem wiem łątwo mówić ale uwierz nie jesteś sama w takiej sytuacji na tym świecie ! Trzymam kciuki za lepsze dni i mam nadzieję, że niebawem razem pochwalimy się do siebie, że jesteśmy w ciąży :)