zabobon, ja powiedziałam wszystkim w 7 tygodniu i jakoś nic się nie stało, prawda jest taka, że do 12 tygodnia częste są poronienia, i wtedy trzeba wszystko odkręcać tłumaczyć, co pewnie jest mocno krepujące i z tond ten zwyczaj

;/ ?

Ja powiedziałam od razu tak w domu, rodzinie jak w pracy, ale moi bliscy i znajomi zachodzili w tą ciążę ze mną od lat, niestety wiele lat się nie udawało, więc stwierdziłam, że z racji tego, iż od razu chcę skorzystać ze zwolnienia podzieliłam się ze wszystkimi. Radość jest podwójna, a i w razie czego to mówiłam, że smutki będę dzielić przynajmniej na pól ;) Na szczęście już 12 tydzień i wszystko jest ok :)

ja od razu oznajmilam wszystkim:)co mam byc to bedzie

Każdy mówi o ciąży kiedy chce. My powiedzieliśmy po 12 tyg. Bo niby wtedy jest granica,że rzadziej zdarzają się poronienia.