dosłownie o wszystko... moze nie tyle co ksiądz ale w tych wszystkich papierach, ktore trzeba wypełnic jest wszystko... mniej i bardziej intymne pytania.. jak dla mnie - chore..

ja dzis ide do mojego proboszcza własnie w tej sprawie i troche sie obawiam o co bedzie sie pytał...nie za bardzo jest mi mowic o moich sprawach osobistych no ale jesli bedzie trzeba to co zrobic...

poszukaj sobie na internecie tego protokołu ktory on musi mypelnic...dosyc sporo jest tych pytan i faktycznie o wszystko :P

http://weddingpage.pl/pl/porady/protokol-przedslubny.html

Większosc z tych pytan jest dla dobra drugiej osoby... ale skoro dwoje ludzi decyduję się na zawarcie sakramentu małzenstwa... to chyba to wszystko powinni juz dawno wiedziec... a kosciołowi a tym bardziej ksiedzu, nic do tego...
Dlatego własnie, zeby uniknac tego i owego, ale tez ze wzgl. na wiarę, bierzemy tylko slub cywilny, zwany przez koscioł... ZWIAZKIEM CYWILNYM. eh. temat rzeka jak dla mnie a rozpisuje się tu pod Twoim pytaniem, przepraszam i oczywiscie zyczę powodzenia! :))

My tez, ta szopka mnie przerasta...

Ślub kościelny głupota !!!

Na pewno nie zada Ci pytań, na które nie będziesz znała odpowiedzi. Chcesz się jakoś przygotować, czy co? :) Spokojnie, to nie egzamin :).

Głupota, masz rację, ale wyłącznie dla ludzi niewierzących, więc nie generalizuj, bo są jeszcze na świecie tacy, dla których związek zawarty przed Bogiem ma ogromne znaczenie!
Dla mnie ślub kościelny był niezwykle istotnym wydarzeniem.

pytaja o wszystko nawet o to co powinno ich gowno obchodzic