Każda ciąża jest inna. U mnie to było ok 30tc dopiero.

mój najmłodszy nie kopał az tak mocno zeby nie dało sie wytrzymac ale ze starsza córka tak po 20 miesiacu to miałam takie kopniaki po brzuchu ze czasem mnsiałam idac ukucnac i az łzy mi leciały....takze wydaje mi sie ze to sprawa indywidualna....i nie musisz sie przejmowac...

sea kurde po 20 miesiacy :szok: jak slon ;)) oczywiscie zartuje
a wracajac do pytania...
ja jestem w 24 i 98% kopniakow jest bardzo przyjemnych ;)) ale jak syn zasadzi mi w pecherz to boli;)

Ja takie bolesne ruchy czuję od tygodnia-dwóch dopiero, do tej pory były przyjemne :) Czasami aż mi głupio jak na środku miasta albo w sklepie mimowolnie się skrzywię, ale Mały daje mi ostatnio równo popalić. Żebra, pęcherz, pachwiny...i to zazwyczaj w tym samym momencie :)
A wczoraj się wziął za żołądek aż na wymiotach się skończyło. Ale zdaję sobie sprawę, że On jest duży i ma tam baaardzo mało miejsca..więc mu wybaczam ;)

Bolące kopniaki w przypadku Marcelka, który siedzi mi w brzuchu, dopiero od dwóch tygodni odczuwam - i są bardziej związane nie z żebrami (często czytam o tym, że u dziewczyn dziecko wali po żebrach) tylko z okolicą pęcherza i innych dolnych organów. Zwłaszcza jak się wierci a ja mam pełny pęcherz - i najgorzej jest kiedy przewraca się, bo siedzi już główką w dół (pcha się bardzo na ten świat)i tylko zmienia ułożenie plecków - raz są po lewej raz po prawej stronie wtedy trochę bardziej i dłużej odczuwam ból.
Ale w 24tc nic nie bolało - oprócz żeber - ale od tego, ze pchała się na nie przepona kiedy dziecko rosło i ją wypychało do góry.

To chyba zależy od dziecka. Mój mały był bardzo grzeczny i nigdy nie kopał tak żeby sprawiało mi to ból. Teraz też jest bardzo grzecznym i spokojnym dzieckiem :)

Ja tez mam tak od jakis 2 tygodni, każdy ruch boli, od środka to chyba wszystko mam poobijane, może dlatego że niemam za dużego brzucha.
Na tym etapie najprzyjemniejsza dla mnie jest czkawka- nie boli :)

Ja czuje od jakiegoś 23 tygodnia. Z tym że u mnie to bliźniaki więc mają mniej miejsca. hehehe. Jeśli chodzi o ból to czuję raczej takie przyjemne smyranie. Zdarzy im się kopnąć porządnie ale rzadko

shatinea bo czułam sie jak słon miałam tak duzy brzuch ze kazdy myslał ze niedługo rodze...córka urodziła sie z waga 4500g i 52 cm...

mojemu synkowi od kilku tygodni spodobało się wpychanie nóżek pod żebra z lewej strony;) jak chodzę jest ok, jak leżę też ale jak tylko usiądę...to ból nieziemski! Czasem w trakcie obiadu muszę wstawać po kilka razy..
Tak jak koleżanki piszą-każda ciąża jest inna i każde dziecko jest inne..