Jak najbardziej powinnaś już ćwiczyć oddychanie do porodu.

Mi położna kazała ćwiczyć od 28tc. Torem brzusznym przy rozwarciu na 2 palce i torem brzuszno- piersiowym przy rozwarciu na 4 palce

Mnie na porodówce dopiero pokazali jak oddychać. ;) I moim skromnym zdaniem to się sprawdza tylko w początkowej fazie, później to już nie czułam, żeby pomagało. :)

Ćwiczyć może i powinnaś, może i przyda ci się. Ja ćwiczyłam, ale w trakcie porodu nie myślałam o tym, położne na porodówce mówiły co i jak. Nie wiem, czy mi to pomogło, chyba jakoś słabo, jedyne co, to prawidłowe oddychanie pomaga utrzymać dobre dotlenienie dziecka, i to chyba najważniejsze z tego wszystkiego.

mi wytlumaczono na ip. kazali oddychac tak by brzuch sie poruszał

myślę, że warto..ja nie ćwiczyłam, tylko położna już podczas porodu powiedziała mi jak mam oddychać..na koniec w tym bólu i tak już nie myślałam, ale musiałam konkretnie dmuchać te świeczki, bo potem 2 dni bolało mnie w mostku od tego jak mniemam:P

Pokazali mi na porodówce. Na początku było spoko, ale jak były silniejsze bóle to w d***e miałam te oddychanie :D Jak położna mówiła spokojnie oddychaj, rozluźnij mięśnie to myślałam że jej zasadze kopa ;))
Możesz zacząć ćwiczyć, a przekonasz się dopiero na porodówce czy się przyda ;))

Bo to sie sprawdza tak ze sie to czuje tylko w poczatkowej fazie, chociaz potem polozna tez mi mowila co mam robic( bo sama nie mislabym sily sobie przypomniec;) i chyba tez pomoglo- cwicz, mi oddychanie duzo pomoglo podczas porodu.

ja nie cwiczylam ;) Na porodówce mi dopiero polozna powiedzial jak to robic najlepiej. (Podczas skurczu szybko tak "hu,hu,hu,hu", a gdy mija powoli i gleboko nosem i buzią wypuszczac). Szybko zalapalam i faktycznie tak oddychalo sie mi najlepiej.
Ale jak najbardziej mozesz juz zaczac cwiczyc ;)

Mi oddychanie bardzo pomogło ćwiczyłam tak od 30 tyg jak zaczęłam chodzić do szkoły rodzenia