O matko tyle sie nasluchalam o tej nieszczesnej glukozie, ze nie da sie wypic, ze trzeba cytryne wziasc ze soba, ze mozna sie porzygac itp, itd.A tu sie okazalo ze calkiem sprawnie poszlo, wypilam jednym chaustem nie powiem zeby smakowalo ale tragiczne nie bylo. Najgorsze zdecydowanie bylo 3krotne klucie-mysklalam ze tylko  2 razy beda klulia klucia nie lubie bardzo.No a le nie ma co dywagowac,przezylam i mam spokoj, w przyszlym tyg sie dowiem jaki mam ten cukier.Moja mala kropeczka raz spi raz kopie; juz mnie nawet pod zeberkiem czasem dotknie;P juz sie nie moge doczekac az bedzie na swiecie...