Blog: olina83

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olina83
olina83

Znowu mnie dopadło. Tydzień temu, po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia, tryskałam humorem i dobrym nastrojem. Znowu czułam, że mogę przenośić góry, a dziś...

Nie wiem, czy to ta pogoda, czy niskie ciśnienie, a może to ta słynna huśtawka nastrojów spowodowana burzą hormonalną, a może po prostu za długo już siedzę w domu i nuda uderza mi do głowy. Niby jest tyle rzeczy do zrobienia, ale ja nic nie mam siły i ochoty. Jestem zdołowana tym, gdzie żyję i wciąż nie mogę się pogodzić z tym, że 3 lata temu opuściłam mój rodzinny Toruń, na rzecz tej dziury, w której teraz mieszkam. Ale czego nie robi się z miłości...

Zastanawiam się, czy mój podły nastrój wynika właśnie z tego, że nienawidzę tego miejsca i nie mogę się z tym pogodzić, czy gdybym mieszkała w Toruniu, to byłoby inaczej? Łatwiej? Weselej? Czy problem tkwi w mojej głowie i po prostu wynika z tego, że ja nie potrafię się dostosować, z góry się uprzedzam i na siłę szukam dziury w moście? Może mieszkając w Toruniu, tak samo nie potrafiłabym odnaleźć swojego życiowego celu, albo ciągle narzekała na napotykające mnie przeszkody. Przeszkody do pełni szczęścia. 

 

Komentarze

wiesz ja tez dzis mam jakas apatie w zasadzie od jakiegos czasu mnie dopada i jesli mam jakies zajecia to jakos nie doskwiera ale dzis.. Mysle ze miejsce jest jednak wazne- ja z mezem przeprowadzilam sie w 4 miesiacu do innej dzielnicy i innego mieszkania gdzie bardzo mi sie nie podobalo - mialam strasznego dola - minal dopiero jak wrocilismy do poprzedniego mieszkania na szczecie okazalo sie ze mamy taka mozliwosc - aczkolwiek mowia ze do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic - ja jestem uparciuch i jak mi nie pasuje to tak dlugo bede kombinowac az postawie na swoim;-)Bogda (29tydzien)