bo dziecko to czlowiek, a czlowiek nie jest doskonaly,
oczywiscie kocham swoje dziecko, i kocham go za to jakie jest, nawet jesli nie bedzie idealem, bede kochala jego zalety jak i rowniez wady:)

No tak, kocha się niezależnie od wad lub pomimo wad, ale chodzi mi bardziej o subiektywne odczucie matki na temat swojego dziecka.

moje odczucie jest takie ze moje dziecko jest dla mnie piękne i mądre ale nigdy nie będzie naj naj naj :)

Jak klikniesz na link 'najpopularniejsze pytania' to zobaczysz ze juz jest temat, ktory mial na celu policzenie nas, sama zakładałam;-)

Ja uważam, że dla innych dziecko nie musi być naj, naj, naj. Ważne żeby było takie dla rodziców (oczywiście w ramach zdrowego rozsądku) :P

ups, przepraszam, nie wiedziałam, że jest już takie pytanie i tak naprawdę zadane niedawno :P Dzięki, że mi powiedziałaś o tych "najpopularniejszych pytaniach"- też o tym nie wiedziałam :P

Zgadzam się z ang3la.Moje dzieci są dla mnie najpiekniejsze ale czy najmądrzejsze? hmm...myślę że znajdą się madrzejsi.

Moje dzieci dla mnie są wspaniałe ale nie najpiękniejsze i najmądrzejsze,widziałam ładniejsze dzieciątka no i mądrzejsze też.Nie ważne jakie są ładne,brzydkie,mądre,głupie najważniejsze,że są moje i kochane na maxa.

No ja jeszcze nie odpowiedzialam, ale jestem osoba raczej krytyczna :) I zdaje sobie sprawe, ze sa madrzejsze dzieci od moich :) O tych geniuszy mi chodzi ;) Zawsze jest cos, co jeszcze moje dziecko mogloby osiagnac (o starszego mi chodzi), tylko jest leniwiec. Owszem, zdolniacha, bardzo dobrze sie uczy, ale wiem, ze stac go na wiecej. I wiem, ze sa dzieci jeszcze zdolniejsze. takze nie moge powiedziec, ze jest najmadrzejszy :)
Z uroda, to moze inna sprawa. Dla mnie one sa najpiekniejsze, ale tez zdaje sobie sprawe, ze uroda to pojecie wzgledne. Ile ludzi, tyle gustow.

ja napisałam ze uważam ze moje dziecko jest naj naj ale zdaje sobie sprawe z tego ze tak nie jest ale po prostu tak sie zawsze mówi ;)