WITAM, JESTEM JUŻ W KOŃCÓWCE CIĄŻY. mIESZKAM W MIESZKANIU PO SIOSTRZE RAZEM Z MOIM CHŁOPIEM. JA NIE MAM ŻADNYCH DOCHODÓW, MÓJ CHŁOPAK PRACUJE OD CZASU DO CZASU DORYWCZO. CZASEM KOMUŚ POMOŻE PRZY REMONCIE MIESZKANIA, JEST CIĘŻKO. w ciągu miesiąca przyniesie zawsze jakieś pieniądze ale to nie jest dużo. maksymalnie 700 zł, w tym mUSIMY MIESIĘCZNIE PŁACIĆ ZA MIESZKANIE 500 ZŁ NA RACHUNKI. mOI RODZICE POMAGAJĄ NAM I JEGO RÓWNIEŻ. ZAWSZE JAKIEŚ JEDZENIE W TYGODNIU PODRZUCĄ. ZGŁOSILIŚMY SIĘ DO OPIEKI SPOŁECZNEJ 3 DNI TEMU, PANI MA JUTRO PRZYJŚĆ. wCZEŚNIEJ MIESZKALIŚMY ZA GRANICĄ I PRACOWALIŚMY. nIGDY NIE MIELIŚMY PROBLEMÓW FINANSOWYCH. zA GRANICE NIESTETY NIE WRÓCIMY BO W TEJ FIRMIE CO PRACOWALIŚMY NIE CHCĄ NAS JUŻ. JESTESMY OBY DWOJE ZAREJESTROWANI W URZĘDZIE PRACY JAKO BEZROBOTNI. MYŚLICIE ŻE NALEŻY NAM SIĘ JAKAKOLWIEK POMOC? bOJE SIĘ ŻE NIE DOSTANIEMY NIC. każda pomoc liczyłaby się nawet jedzenie.