Drogie cioteczki, uprzejmie informuję, że wczoraj o 17:40 skończyłem 8 miesięcy! Jestem już duży i mądry! Mówię mama i baba. Umiem sam usiąść z pozycji czworaczej. Wstaję przy kanapie, przy stole i przy czym się da. To że coś ma 3 cm wysokości nie znaczy, że nie można przy tym wstać :D Chodzę wzdłuż kanapy, a najchętniej bym ciągle chodził trzymany za rączki, ale mama mówi, że za mały jestem na to. Uważam, że się myli, bo świetnie mi idzie :) Raczkuję już całkiem sprawnie, próbuję robić też różne rzeczy i mama mówi, że nie robi niczego, poza pilnowaniem żebym się nie zabił. Nie wiem, o co jej chodzi :D Mam 6 zębów i umiem ich użyć. Dziś zjadłem sam plasterek banana :) Używam ich też do gryzienia mamy i taty, i oni ciągle mówią "ała" i "to boli" i że "nie wolno". Nie jestem pewien, o co im chodzi, więc na wszelki wypadek zawsze się wtedy uśmiecham, żeby nie było im przykro :D Dziś idę z mamą do Pani Doktor i się dowiemy, jaki już jestem ciężki, bo mama twierdzi że jestem "klockiem". Aaaaaaaa, i muszę się pochwalić, że umiem grać na cymbałkach! Nic konkretnego, takie tam moje wymyślone melodie :)

Pozdrawiam Was ciocie i wszystkie koleżanki i kolegów z zimowego spacerku :)