Witajcie. :)

wrocilam niedawno do domu, u babci bylam za Lublinem.

mala miejscowosc. Lubilam tam jezdzic ale .. masakra te dwa tyg. Babcia sie czepiala wszystkiego. Miala zabieg na oko zacma czy cos w tym stylu. polezec nie moglam, babcia ma jedno lozko, ona spala na podlodze, raz spalam na podlodze zeby babcia spala na lozko po zabiegu myslalam ze sie wscienke :( to bylo straszne.

Caly brzuch mnie bolal wstalam obolala niewyspana ;/

straszne. Pozniej spalam z mama na lozku, mala ja kopala w tylek jak spala odwrocona do mnie plecami :) hehe ..

wolalabym zostac w domu, w Łodzi. No ale .. wiecej nie pojade bo bede siedziala z mala. :)

nadostawalam duzo ubranek i malutkich i troche wiekszych :) troche humor byl lepszy. Takie sliczne male. Łóżeczko dostalam przwijak :) wanienke :) jeszcze sporo rzeczy nie mam, ale dam rade jakos mam nadzieje.

wiecie moja sis pracuje idzie na 3 godz sprzata a ma placone za 5godz no ale .. i zarobi ze 400zl u nas nie jest za dobrze z kasa, ledwo sie trzyma, a ona za 400zl chce sobie kupic jakies cos do czytania ksiazek ;/ super nie . mama mysli jak wiazac koniec z koncem, a ona wyda 400zl na jakis czytnik do ksiazek ;/ no ale coz . Co ja moge? nic. I tak jestem obwiniana za wszystko wiec sie nawet nie wychylam, nic nie odzywam nic.

Ahh wredne to zycie, no ale coz. wazne zeby malej nie brakowalo nic.