Tak tak ciacho a nie lampka wina, bo dopadła mnie choroba. Jakaś infekcja póki co jestem słaba i już zawalone gardło. Ale z okacji tych moich imienin stawiam ciacho 

a tym co wolno wirtualnego drinka

.

      No to wracam do przyziemnych spraw. Pomimo choroby grzecznie ćwiczyłam. Całość już ćwicze na równi z Mel B, oprócz cardio - no nie daje rady i już :D.  Nie daje rady i nie lubię, nie polubię, ot co!. Aczkolwiek dziś znowu 50 a nie 30 minut i przyjęłam to na klatę! Z pewnością nie jest mi tak ciężko jak tydzień temu. 

       Zakupiłam chrom i zobaczymy czy pomoże w walce z wieczornym obżarstwem i zamilowaniem do tego co słodkie i  niezdrowe. A do Kamilki - buty były ubrane, a nogi i tak jeżdżą, więc szukam dalej rozwiązania. 

Podsumowanie wymiary i waga sprzed tygodnia i dziś. 

Poniedziałek zeszły tydzień 19.01. i dziś 26.01:

* udo w najszerszym miejscu - 55 / 55

* pod biustem 75 / 75

* ramię w najszerszym miejsu 26 / 26

* na wysokości pępka 86 / 85

* na wysokości mniej więcej środka pupy , najszersze miejsce - 97 / 95

* biodra 89 / 88

* waga 61,9 / 60,5

                 Tak więc zmiany są może niewielkie - ale małe kroczki. W brzuchu straciłam 1 cm w pupie 2  w biodrach 1. No i 1,4 kg.  

Czy któraś się jeszcze do nas dołączy? Chudnijmy w grupie :)

       Już tylko do soboty i wracamy do domu. Wizyta u babci Alexa dobiegła końca. Szkoda mi wyjeżdżać....niby powinnam się cieszyć, bo w końcu zobaczymy naszego tatę,  ale jakoś coraz mniej za nim tęsknie. Nic dobrego raczej z tego nie będzie, ale cóż poczekamy zobaczymy. 

             Dziecię moje zaczęło od dwóch dni lepiej sypieć w ciągu dnia tj. więcej niż jakieś 15 - 20 minut. Apetyt ma nadal jakmała świnka. Zero problemów, także dzień zaliczam do udanych, no może oprócz mojego przeziębienia. Mam nadzieję tylko, że małego nic nie złapie. Dzielny chłopiec, może się uchowa od choroby. Póki co odpukać jest wyjątkowo odporny na choroby i nie miałam żadnych przygód chorobowych  nim. Natomiast od porodu ja chora byłam już dwa razy. Zębów u nas póki co brak. Może jakaś mama poleci  maść na ząbki w razie gdyby była nam potrzebna?