Blog: paulla0187

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulla0187
paulla0187

Tak tak od powrotu z Polski ćwiczeń ni ma, no były tydzień potem może ze dwa razy. Czasu siły i chęci brak. A mimo wszystko 2 cm spadły z brzucha :D A to wszystko nerwy. Więc droga Mamo po co ćwiczenia i diety skoro wystarczy się porządnie wkur..ić smiley Taki żart. Muszę wziąść się w garśc i zacząć od nowa. A póki co nie robię nic, ani nie ćwiczę ani nie mam diety, ani bloga nic. Zero chęci. chyba jakieś przesilenie zimowo wiosenne. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu wrócę na dobrą drogę. A co!! No teraz znowu do Was piszę, więc może to mnie choć troche zmobilizuje. A może Wy mnie skarcicie i będzie mi wstyd....

 

A co u nas... a ciężko. Małemu ida zęby, czym nie jest zbyt zachwycony. Na dodatek chyba przechodzi jakiś lęk separacyjny czy jak to się zwi, bo odejść od niego na minute nie mogę, nawet przy wyjściu do toalety jest krzyk, właściwie to najlepiej tylko na rękach i nosić. Spać w nocy nie chce, często sie budzi, wstaje o 5-6 rano i zaczyna dzień. Z usypianiem katastrofa - kompletnie pogniewany, a w dzień to już zapomnij. 40 minut usypiania i 20 spania. Potem zmęczony i wyje cały wieczór, aż nie pójdzie spać. I tak w kółko. 

 

Pogoda coraz lepsza, często codzimy na spacery, choć przyznam szczerze, że to troche wynik mojej desperacji - jeśli już ma sie zdrzemnąć w ciągu dnia, to tylko na spacerze jakoś bezboleśnie to pójdzie. 

 

W domu, katastrofa, postanowiłam odejść, powiedziałam, porozmawialiśmy, było dobrze. Całe dwa dni. Szkoda słów. 

 

A ja - ja szukam chęci do życia, muszę się starać, bo mam naprawdę dość ostatnio. Ale młoda silna, kto ma dać radę jak nie ja :D. No to tyle. Już wróciłam do bloga, więc powoli powoli są postępy. Małe kroczki :D

Komentarze

Brak komentarzy