Blog: paulus2304

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
paulus2304

Synuś przeszedl bardzo powazna angine ropna;( najpierw byl leczony clemastinum potem antybiotykiem,nie pomogl i szpital;( bylismy 6 dni...6 dni koszmaru,Bartus bardzo zle zniosl pobyt w szpitalu i mimo mojej obecnosci wyniosl z niego wiele lekow;( Ma problemy z siusianiem,boi sie ludzi w białym panicznie;( nie wspomne o jedzeniu;(
Wczoraj gdy wrocilismy do domu czul sie bardzo nieswojo,nie mogl sie odnalezc , chodzil po katach , popłakiwał;(
TAK MI GO SZKODA,ZE CHODZE I RYCZE,ALE JUZ JEST TROCHE LEPIEJ,POWOLI SIE ODNAJDUJE..
Ja w 27tc spalam przez 5 nocy w nogach u synka , zreszta co to bylo za spanie,czuwalam raczej..obym nic nie złapała w tym szpitalu;( Ale Niunio i jego zdrowie to spr.pierwszorzędna;)
To z 10 infekcja w jego 2-letnim zyciu...załamka...Gdzie szukac pomocy? szczepic na odpornosc?
dbamy o niego i widocznie za mocno,przy kazdym wyjsciu na podworko boje sie ze mu zimno itp itd...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziatomus

Hej rozumiem Cie

ja z moim Tomusiem od 9lutego bylam w szpitalu na zapalenie pluc. pierwsza noc spalam z nim w lozeczku bo pielegniarki stwierdzily ze on jest powyzej roku wiec mamusi sie lozko nie nalezy ale wyklucilam sie o nie bo 2letnie dzieci   z matkami mieli lozka to dlaczego my mielismy niemiec. Byla tez dziewczyna wciazy z synkiem ktorej dali lozko polowe. Ale dobre i to.

Lezelismy na sali z dziewczynka 17miesiecy ktora jak zobaczyla pielegniarke lub lekarza to darla sie jak by ja obzynali. 

Zdrowka dla Bartusia.

Współczuję :(((  Pobyt z dzieckiem w szpitalu to koszmar... wiem cos o tym niestety. 10 infekcji w ciągu dwóch lat zycia to wbrew pozorom nie jest tak dużo Kochana! Każdy lekarz Ci to powie. Ostatnio słyszałam ze nawet jesli dziecko choruje raz w miesiącu w okresie jesienno-zimowo-wiosennym to jest jeszcze norma... wiem jak to brzmi. Sama sobie też nie wyobrażam choroby co miesiąc...

Zastanów się tylko czy aby go nie przegrzewasz, skoro tak bardzo zamartwiasz się o jego zdrowie. Ja się tego bardzo szybko oduczyłam. Mój synek zachorował w wieku 6 tygodni i od tamtej pory mam niższą temp. w domu a idąc na spacer pilnuję żeby nie było mu za goraco, żeby się nie spocił bo to gorsze od zmarznięcia.