Niestety jest tak samo jak u Ciebie .

u mnie jest to samo od tygodnia laza i strzelaja

U mnie na osiedlu od Wigilii już strzelają, a co gorsza w nocy się dzieciakom nudzi i potrafią ładować tymi petardami cała noc. Najgorzej jak wrzucają petardy do śmietników.. wtedy jest huk konkretny.

Niestety u mnie też.Ja jakoś nie lubię petard i fajerwerków-chyba,że jest to pokaz organizowany przez ludzi kompetentnych.

Kiedyś na Sylwka w Zakopanym dziwiłam się dlaczego na Krupówkach prawie każdy sklep jest obity dechami lub czymś innym zabezpieczającym- szybko zrozumiałam jak tam poszliśmy około 24.Jak jakiś inteligent wystrzelił taką dużą racę to ona zatrzymała się na drzewie i zmieniła trajektorie lotu prosto w ludzi-masakra

Mi strzelaja już od tygodnia... Zaczeli w Wigilię :/
Paranoja jak dla mnie... Juz zdzierżę wystrzały w sylwestra, ale tydzien przed? No ludzie... :/

U nas trochę spokojniej, wieczorami dają nieźle, codziennie mówię do mojego K że jak mi jakiś gówniarz dziecko obudzi tym gównem to złapię i nogi z dupy powyrywam :P na szczęście za kilka godzin spadamy na wieś a tam nie strzelają dużo :)

U nas jest to samo a dwa dni temu pewne narwańce na osiedlu chyba pomylili daty i o dwunastej w nocy zaczeli petardami szcelac i darli sie przy tym na całe osiedle NOWY ROK i LUDZIE CZEMU WY ŚPICIE haha śmiacmi sie chciało ale malego obudzili myślałam zeich rozerwe:)

ja się tego boje :D

nam w zeszłym roku gówniarz od sąsiadów (na oko 8 lat!) wrzucił petardę na balkon, aż szyba sie zatrzęsła

Mi wczoraj wrzucili petardę najpierw pod klatkę, a potem od okno. Kij, że ja się przestraszyłam, ale syn i pies też