Oczywiście Kochana chodziło mi o Ciebie, ale jak już Ci pisałam popaprały mi się miesiące :)
Ej... dziewczyny nie gadajcie, że to wczesne chodzenie jest takie powszechne bo mam grono znajomych z małymi dziećmi i większość z nich odnotowało pierwsze kroki około roczku, lub później. Mój mały się przymierza-tak mi się przynajmniej wydaje. Chodzi ładnie przy meblach, ale jeszcze się nie puszcza (hehe dobrze, że to chłopiec, bo inaczej głupio by to zabrzmiało ;)) Za to dzisiaj dałam mu za dużo swobody i wyrąbał polikiem w kafelki, że aż mi się słabo zrobiło :((( No i mamy pierwszego dzwona i to z winy matki :( A stałam tuż nad nim, nawet nie zdążyłam się schylić-już leżał. Będzie siniak, że hej :(

Jolcia nie ma się co przejmować dzieci rozwijają się swoim tempem . Jedna moja siostrzenica chodziła jak miała 9 miesiecy a druga jak miała 15 :) A guzem się nie przejmuj nie pierwszy i nie ostatni :) Pozdrawiam serdecznie :))