To,że piersi sa miekkie, to nie znaczy, że masz za mało pokarmu.Laktacja Ci sie unormowała.Moje teraz są mieciutkie:)Twarde robią sie dopiero kiedy przez kilka godzin (10) nie przystawiam małego (jak jestem w pracy).
Co ciekawe malemu zawsze wystarcza jedzonko z jednej piersi, a ja laktatorem z dwóch sciągam ok 30 ml.

Spokojnie, to pewnie kryzys laktacyjny. Na pewno nie pomoże Ci podawanie mm. Po prostu przystawiaj malucha jak najczęściej do piersi, laktacja się pobudzi, i za kilka dni będziesz zalana mlekiem.

Nie wiem skąd ten minus przy mojej wypowiedzi. Wydaje mi się, że ziołowe herbatki i kapsułki na pobudzenie laktacji są naprawdę pomocne, zwłaszcza przy kryzysie laktacyjnym, ja używam i bardzo pomagają.

Też od jakiegoś miesiąca może półtorej mam miękkie piersi, mimo, że piję dużo herbatek z kopru włoskiego i 4 zioła z herbapolu. Po nocy to już wogle jest masakra - muszę podawać młodemu mm z rana, dobrze, że zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe, bo inaczej nie wiem, czy bym go wykarmiła, a tak co 5 ha zdąą się te moje cyce napełnić - choć już nie tak , jak wcześniej:::::( W nocy mały ciągle się budzi na cyca i wtedy po nakarmieniu go piję szklankę wody i tak za każdym razem uzupełniam płyny, żeby zwiększyć laktację... raz mi nawet się zdarzyło - kilka dni temu , że mały obudził się ok 24 w nocy na mleko, a tu katastrofa - piersi mięciutkie, puste, zaczął płakać, dałam mu troszkę popić herbatki ziołowej i uspałam, bez jedzenia na siłę, a dopiero 2 ha później jak się obudził to miałam mleko - ale nie za dużo:(