Pęcherz nie jest przeszkodą dla maleństwa.

To u kazdej kobiety i nawet przy kazdym porodzie jest inaczej... :)

U mnie przy pierwszym i trzecim porodzie wody nie odeszly w ogole same, tylko przy pelnym rozwarciu polozna przebijala pecherz. Czyli byly skurcze i wody nie odchodzily. Po tym, jak polozna przebijala pecherz od razu przychodzily skurcze parte i 10-20 minut (zaleznie, ktory porod) i cory byly po drugiej stronie brzuszka.

Przy drugim porodzie wody odeszly mi o 16-ej przy rozwarciu 3 cm. Od razu zaczely sie skurcze i 20 minut pozniej cora sie urodzila. Tzn. dokladnie o 16.20 byla juz poza brzuszkiem. 

Po co przebija sie pecherz? 

Zeby przyspieszyc porod... albo zeby dziecko nie urodzilo sie z pecherzem na glowie... :D:D:D
Naprawde. A myslicie, ze skad wzielo sie powiedzenie "w czepku urodzony"? Wlasnie stad. Bo kiedys dzieci rodzily sie z pecherzem... Gdyby polozna moim corom nie przebijala, to kto wie czy by sie tak nie urodzily. Kiedys uwazano, ze to przynosi szczescie.

:D:D:D  

No wlasnie @aczkolwiek. Oczywiscie, ze pecherz nie jest przeszkoda dla malenstwa... :)

Tylko po co przyspieszać poród? eh... Oczywiście rozumiem, że czasem są wskazania, ale wygląda na to, że przebicie pęcherza jest czynnością rutynową.

Ja również miałam przebijane w trakcie porodu...