Blog: prakus

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prakus
prakus

Jestem taka szczęśliwa!! Szymek ma obecnie 5,5 miesiąca a dziasiaj dowiedziałam się, że będzie miał rodzeństwo.  Dwie kreseczki - myślałam, że za drugim razem, przy drugiej ciąży nie będzie takich emocji jak przy pierwszej,a jednak- odtańczyłam taniec radości a mój synek uśmiechał się radośnie do mnie. Zadzwoniłam do tatusia ( chciałam mu nie mówić, pojechać do lekarza i przywieść pierwsze USG , ale nie- nie dałabym rady wytrzymać kilku dni)

Nasze starania o drugiego bobasa zaczęły się wsumie od początku grudnia, ale karmiłam jeszcze szymka i nie miałam okresu więc myślałam że raczej szanse marne. Szymka przestałam karmić jakoś po Świetach, czyli pod koniec grudnia- pokarmu miałam coraz mniej i wkońcu skończyło się na butli). Kupiłam testy owulacyjne,żeby sprawdzić czy w ogole mam dni płodne (. po jakiś 9 dniach kontroli na teście owulacyjnym pokazały sie dwie krechy- no i kilka miłych chwil z mężem ), dla kontroli kilka kolejnych dni wykonywałam testy owulacyjne żeby sprawdzić czy to napweno była owulacja. Wszystko sie zgadzało - drugiej kreski brak. Znowu szalałam jak za pierwszym razem, chciałam wiedzieć, już , teraz, 3 testy _ NEGATYWNE- wiedziałam że tak bęzie bo za szybko je robiłam ;) ale.....miałam wczesne objawy ciąży i coraz większą nadzieję że to to ;)

zamówiłam na allegro ( taniej niż w aptece)  testy co wykrywają już stężenie od 10mlU/ml i czekałam, miały przyjsc w piątek- przesyłka nie dotarła. Nie wiem, jak to jest ale zarówno przy pierwszej ciąży jak i teraz wiedziałam że jestem w ciązy- spokojnie poczekałam i dziasiaj potwierdziałam moje przeczucia.

Czuję się dobrze, czuje się szczęliwa ;))


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prakus

Tak, nie miałam miesiączki jeszcze od porodu, a z testami owulacyjnymi miałam pierwszy raz styczność, więc czy są wiarygodne to ciężko mi powiedzieć, u mnie zadziałały tak jak w instrukcji było napisane. Brak drugiej kreski w dni niepłodne i dwie wyraźne krechy przy owulacji ( przed owulacją były dwie kreski ale ta jedna taka słabiutka, prawie niewidoczna) a w owulację były już dwie widoczne, jednakowe kreski, po owulacji znowu jedna jaśniejsza i tak powoli znikała i pokazywała się tylko jedna.