« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
marti89

2010-10-20 10:31

|

Pozostałe

pranie i prasowanie

wczoraj upralam i uprasowalam wszystkie ubrnka dla malego,i zauwazylam,ze po prasowaniu,te milusie,miekkie i przyjemne materialy,robia sie twarde i szorstkie,nieraz nawet drapiace.To samo tyczy sie recznikow czy szmatek np z frotte.Mialam taki milusi recznik i po prasowaniu zrobil sie twardy i szorstki.
Tez tak macie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

u nas jest właśnie odwrotnie.choć używamy płynu do płukania.przed prasowaniem są twarde i szorstkie(hmm moze sypie za duzo proszku),a po prasowaniu super.

tym bardziej teraz,dostałam od ciotki z dojczlandu płyn do płuk.który własnie pod wpływem ciepla "uaktywnia sie" tnz zmiekcza i pachnie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Może za gorące masz żelazko i dlatego tak się dzieje?? U nas na odwrót, po prasowaniu jest miękkie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la

u mnie tez po uprasowaniu sa miekkie a po wypraniu szorstkie, moze masz takie zelazko?moze sprobuj wyprasowac sama parą albo w ogole nie prasuj

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

u mnie po wyprasowaniu wszystko jest miękkie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

U mnie nic się nie zmienia. Może ustawiłaś za wysoką temperaturę i rzeczy się "przypaliły"? Wówczas mają prawo się zrobić sztywne... kiedyś też tak coś uprasowałam.

Po pierwsze gratulacje!
Ja też uprałam ale wyprasowałam tylko jeden kolor ubranek jak na razie. Reszta czeka na potraktowanie żelazkiem.
Doświadczenie w prasowaniu mam liche, bo kojarzą, że jak mi mama prasowała rzeczy to były właśnie takie sztywne i szorstkie. Więc nie chciałam żeby mi cokolwiek prasowała i sama potem też nie prasowałam niczego. Nauczyłam się za to pięknie rozwieszać ubrania po upraniu.
Teraz dla noworodka postanowiłam wyprasować przynajmniej tak na pierwsze założenie. Najpierw chciałam prasować przynajmniej przez 3-4 miesiące, ale po tej nadzwyczaj wyczerpującej aktywności fizycznej zaniechałam swojego postanowienia. Żelazko pożyczyłam od babci. Licha moc, bo 1000W, za to z funkcją pary (teraz chyba nie robią innych). Po uprasowaniu ubranka okazały się być całkiem milutkie w dotyku. Płynu do płukania nie używam. Sam proszek.