:) a reszta co się upiła się nie odzywa ;)

nie...nigdy się nie upiłam :0

To zależy co rozumiesz przez upicie.. Zataczać się nigdy nie zataczałam itp ale zdarzyło mi się już parę razy porządnie zabawić. Nie widzę w tym nic złego. Raz na sylwestra wyjechaliśmy na 3 dni, później na majówkę na pięć dni a ostatnio były moje urodziny i piłam sobie drinki z Malibu. Synek zawsze jak gdzieś idziemy albo wyjeżdżamy zostaje pod opieką teściowej z którą jest bardzo związany bo ona opiekuje się nim na co dzień jak jestem w pracy. Uważam że nikomu nie dzieje się krzywda a ja również od czasu mam prawo odreagować, pośmiać się z ludźmi. Wiadomo że nigdy nie będzie to taki beztroski relaks jak przed porodem ale też jest fajnie.
Ja zawsze byłam imprezowa :) Ale dziecko zawsze stawiam na pierwszym miejscu i jak mam jakiekolwiek wątpliwości czy wszystko jest ok to po prostu rezygnujemy z wyjścia.

tak, chociaż nie wiem, czy można to nazwać upiciem, bo wypiłam parę piw i miałam "humor" :) pojechałam z koleżankami i szwagierką nad jeziorko na jedną noc. Wikusia była w tym czasie z tatą. Odkąd Wiktoria jest na świecie zdarzyło się parę rodzinnych imprez, na których pojawił się alkohol i w takim sytuacjach piło jedno z nas- albo ja, albo Darek; piło nie oznacza, że się upiło, po prostu tak dla towarzystwa, no ale jasne, że nawet po małej dawce alkoholu, nie będziemy się zajmować dzieckiem, dlatego jedno z nas ZAWSZE JEST NA 100% TRZEŹWE! także już od roku nie piliśmy razem ;)))

Zgadzam się w zupełności z tym, że ja karmię od 9 miesięcy i wiem, że prędko sobie nic nie wypije, bo zamierzam karmić możliwie jak najdłużej.
Poza tym uważam, że wypić to owszem, ale upić to w ogóle nie wchodzi w grę, nawet bez dziecka...

Hehe, to ja sie odezwe :)) Zdarzylo mi sie kilka razy :) No moze nie od razu upic, bo to jednak kojarzy sie z zataczaniem i brakiem kontroli nad soba, ale bywaly sytuacje, ze byli u nas goscie, pilam biale wino z woda gazowana (jak juz cos pije to wlansie takie szprycle) wszystko bylo w porzadku i nagle poczulam, ze..strasznie mi sie chce spac :) - bo ja na alk wlasnie tak reaguje, nie mam humoru, ani ochoty do zabawy tylko mnie usypia :) A potem mialam za swoje, bo bolala mnie rano glowa, a Tomek jak zawsze budzi sie miedzy 7-8 i trzeba bylo dzialac:)

Podpisuję się. Ja tak samo :P

Nie pilam przed,w, ani po ciazy, a jak mnie ktos by kiedy spotkal pijana... to trzeba byc pewnym, ze to nie ja ;)

Moze i wszystko jest dla ludzi, ale widok pijanej kobiety, czy maszerujacej po centrum z otwartym "browarem" w reku, zwyczajnie mnie mdli.

wow jak sie pije biale wino z woda gazowana :) ? Pytam z ciekawosci bo nigdy sie nie spotkalam z taka kombinacja.

Normalnie- pol kieliszka wina (byle wytrawne) i pol zimnej wody gazowanej (jak jest goraca to nawet wiecej wody niz wina)- rozcienczone takie sie robi i z babelkami, smak delikatniejszy- tylko czesto sie chodzi do toalety :) Po ciazy nie jestem w stanie wypic nic mocniejszego :)