pierwsza jaką pamiętam,to "z popielnika dla wojtusia" i "ta dorotka" .natomiast z racji tego,iż nie potrafię śpiewać i gdy zaczynam Moje dziecko dziwnie na mnie spogląda raczej nie śpoiewam, tylko nucę. Mój luby kiedyś śćiągnął z internetu kołysanki "mini mini " i przyznam,że piękne są...delikatny dźwięczny głos śpiewającej pani tylko przy akompaniamencie fortepianu sprawia,że sama z chęcią się w nie wsłuchuję

Mój nie lubi kołysanek woli zasypiać ciągnąć cyca w spokoju :P

Za to bardzo w dzień lubi wszelkie zabawy i piosenki:

"Lewa łapka, prawa łapka, ja jestem niedźwiadek.
Lewa nóżka, prawa nóżka, a to jest mój zadek.
Lubię miodek, kocham miodek i kradnę go pszczółkom.
Lewa łapką, prawą łapką a czasami rurką." + gestykulacja :D

"Tu, tu sroczka kaszkę ważyła.
Tu, tu ogonek sparzyła.
Temu dała bo grubiutki.
Temu dała bo chudziutki.
Temu bo wodę nosił.
Temu bo poprosił.
A temu nic nie dała tylko fruuuu poleciała." + oczywiście gestykulacja

"Łapy, łapy cztery łapy,
a na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa, kto dogoni psa.
Może Ty, może Ty, może jednak ja." + wymachiwanie odnóżami :D

" Była sobie żabka mała, rere kum kum rere kum kum,
która mamy nie słuchała, rere kum kum bęc... " bardzo lubi śpiewam mu całą :)

"Jadą, jadą misie, tra la la la la.
Śmieją im się pysie ha ha ha ha ha.
Pojechały do lasu narobiły hałasu.
Pojechały do boru narobiły rumoru."

"Patataj, patataj,
pojedziemy w cudny kraj!
Tam, gdzie Wisła modra płynie,
szumią zboża na równinie.
Patataj, patataj...
A jak zowie się ten kraj??"

"Kosi, kosi, kochany,
pojedziemy do mamy.
A od mamy do Taty,
tam jest kotek kudłaty."

"Kosi, kosi łapci,
pojedziem do babci.
Babcia da nam serka
a dziadek cukierka."

"Głowa, ramiona, kolana, pięty, kolana, pięty, kolana pięty.
Głowa ramiona, kolana, pięty, oczy, uszy, usta, nos." + gestykulacja i za każdym razem coraz szybciej.

A nie wspominając o całej gamie piosenek z zabawek z Fisher Price. Alfabet znam w trzech różnych wersjach melodyjnych jak również liczby, kolory :P

A najbardziej i tak podoba mu się:

"Manama na, tu tu tu ru tu.
Manama na, tu tu ru tu.
Manamana, tu ru tu tu tu tu tu tu tu tu tu tu tu :P"


W zasadzie to jeszcze kundel bury, fantazja i inne fasolkowe przeboje. Ale wiecie ja mam duszę pedagoga więc u mnie cały dzień melodyjnie jak w przedszkolu :P a propos przedszkola - mam po drugiej stronie ulicy :)

Ja zbyt wiele nie znam, ale mój mąż zna kilka i nawet mi śpiewa :)

Ja pamiętam jak mama śpiewała mi przede wszystkim piosenkę " aaa kotki dwa.." i jeszcze nuciła mi taką piękną melodię ach.... ale z czego to melodia to nie wiem.;( Pamiętam również ,że jak mój brat był mały chciałam mu śpiewać piosenki to zawsze ale to zawsze płakał przeważnie gdy usłyszał piosenkę o kotkach. Ciekawe czy moje maleństwo też tak będzie reagować na mój głos gdy będę jej śpiewać . :) Mam nadzieję że nie :)