« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24
justi24

2013-08-19 20:29

|

edyt. 2013-08-19 20:35

|

Pozostałe

rak piersi miała ktoraś z mam kogoś w rodzinie kto chorował na raka ?

i jak przebiegło leczenie czy te osoby zostały wyleczone?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
suodka

Tak. Babcia.
j.w :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24

i wyleczyli babcie?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
suodka

moja walczyła 6 lat, na operacje było za późno, mimo wszystko. miała rankę co nie chciała się goić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Teściowa...leczenie twało koło roku - chemia i amputacja jednej piersi. To było 4 lata temu i niby jest ok, ale ciągle się bada, bo w każdej chwili można się spodziewać reemisji..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
okrz

tak, mama. Jest ponad 5 lat po usuniciu piersi. Robiono jej operacj w bydgoszczy. Oczywiście usuniecie zalezy od wielkosci tego paskudztwa jak jest małe to robia tzw operacje oszczedzajaca sasiadka moja tak miała i tez jest ok.
Mama miała usunietą wraz z wezłami, pózniej dostała chemię i lampy. Jednym słowm mówiąc, tego co przeszła nie zyczy sie najgorszemu wrogowi... chemia była czymś strasznym (ale to tez zalezy od jej składu i rekacji organizmu) po pierwszej chemii dostała temp.i gdyby w tym czasie złapała jakąś infekcje to juz byłoby po niej.. naszczescie szybko zareagowaliśmy i do szpitala, musieli jej zmienic chemie bo była dla niej za mocna. Jesli chcesz namiary na lekarzy to wiem ze mama jezdziła prywatnie do ordynatora onkologii( moge zapytac o nr tel.) bardzo go chwali

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nikita09

Moja mama... Zachorowala w ciazy w 5 miesiacu... Poczekali do 34 tc I zrobili cesarke. Potem amputacja piersi I chemia, a właściwie 3 rożne chemie. Następnie hormony. Niestety mama zmarla w niecały rok. A 3 tygodnie przed tym jak ja urodziłam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
morelka8624

Ciotkę, siostrę mojej mamy. Niestety za późno podjęła leczenie. Guz był bardzo duży, odjęli jej pierś potem leczyli chemią. Niestety zmarła. Bardzo szkoda, że nie zgłosiła się wcześniej do lekarza. Nie poszła bo się bała i zwlekała aż rok!. Dopiero po namowach mojej siostry poszła się zbadać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula2002

Mojej babci 6 lat temu wycieli guzka, jednak okazalo sie, ze cos pozostalo, wiec miesiac pozniej pol piersi wycieli... ponoc po 5 latach ryzyko znacznie sie zmniejsza jednak tydzien temu babcia miala kolejna operacje ;(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Tak, moja mama miala raka piersi i zostala wyleczona. Rak zostal wykryty w bardzo wczesnym stadium, przeszla chemie i maly zabieg( nie amputowano calej piersi)juz minelo kilkanascie lat, wiec mozna powiedziec ze jest zdrowa.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marika4you

Żona kuzyna miała, młoda dziewczyna ok 40-stki. Wykryła sobie guza dość szybko, sama badała piersi. Miała operacje ale nie usunęli jej piersi tylko wyłuskali guzka, potem chemioterapia. Teraz jest juz ponad rok po i jest wszystko OK.