Ja na kroczu miałam śćiągane, ( położna ), hm w środku też miałam / mam szwy, ginekolog zdjął mi tyle ile się w środku dało ale głębiej zostało i nie wiem co dalej będzie....

Ja też miałam rozpuszczalne szwy, ale jakieś 10 dni po porodzie strasznie mnie zaczęły boleć i miałam opuchliznę w tym miejscu, mimo tego, ze dbałam o ranę itp. Poszłam na IP, tam lekarz obejrzał i zdjął mi te rozpuszczalne szwy, powiedział, że tak się szybciej zagoi, smarowałam jeszcze jakimś preparatem na szybsze gojenie (nie pamiętam nazwy)i się zagoiło. Ogólnie rozpuszczalne szwy rozpuszczają się dłbugo, nawet czasem 6 tygodni, dlatego też dłużej się goją, lekarz cię obejrzy i jak coś nie tak to na pewno jakaś rada się na to znajdzie.

ja jestem 4tygodnie po porodzie nie bylam nacinana bo samo peklo.. niestety wdarla mi sie infekcja i szwy mi sie rozeszly. po tygodniu mialam ponownie zszywane krocze wewnatrz i zewnatrz wczoraj minelo 2 tygodnie od ponownego zszycia i narazie zaden szef mi sie nie rozpuscil. polozna powiedziala tylko ze jeden lada dzien szef sie roz0pusci ale z reszta to ze 2-3tygodnie jeszcze.. nie przyjemny zapach mialam przy infekcji jak mi sie szwy rozeszlyw tym momencie nie ma tego zapachu ale jeszcze krwawienie mam nie duze ale jest jeszcze... jezeli ten zapach jest intensywny to bym proponowala sie przejsc wczesniej do ginekologa..

Wiesz,niemiły zapach może być bo jeszcze możesz się oczyszczać,krew nie powinna się sączyć z miejsc zszytych ze środka tak ale nie z miejsca zszytego bo to może oznaczać,że szew póścił.Ja proponuję ci z własnego doświadczenia abyś krocze myła tylko 2 razy na dzień-szarym mydłem,dużo wietrz je i możesz fioletem sobie przesmarować aby rana była czysta i szybciej dochodziła do siebie,możesz zakupić też rivanol i przemywać te miejsca na wacik i delikatnie przecierać.Nic tam nie grzeb a w nocy obowiązkowo krocze bez majtek,podkład pod dupsko i tak spać.