Skąd ja to znam ;)

Mi wszystkie nietabletkowe metody się nie sprawdziły, ale może u Ciebie coś podziała:
-ciepłe mleko
-banany
-migdały

Ja od wczoraj biorę Rennie Ice bo myślałam, że nie dam rady już

Jedyne co mi pomagało to gaviscon w płynie.Więc polecam,ulga natychmiastowa :)

Rennie,migdały,mleko,zimna cola z lodówki...to sa sposoby które mi pomagają a nie jem czekolady bo właśnie po niej mam mega zgage....

mi pomagała cola ,orzechy nerkowca i rennie do ssania.Po bananach miałam zgagę a np jak zjadłam kebaba na ostro to nic mi nie dolegało.Ale cola zawsze mi pomaga na takie rzeczy.

Rennie- już w porządku mój żołądku ;D

migdaly, chemi jak najmniej

Przez ostatnie 3 tygodnie zgaga nie miała dla mnie litości, mleko pomagało na chwilkę, wstrzymywanie powietrza przy chęci odbicia się powietrza też pomagało na kilka minut (jakoś tak odruchowo ciało kazało mi tak działać:)), zbawienny wpływ miały maleńkie porcje przyjmowanych pokarmów, łagodnych i raczej świeże warzywa i owoce, listek pietruszki.. Teraz nagle zgaga sama minęła...

mi pomaga cola;)

Jedyne co mi pomogło na takie ostre zgagi to pół szklaneczki piwa. Jak ręką odjął na bardzo długi czas. Inne metody zawiodły, włącznie z Rennie

U mnie migdały zadziałały ;)