Blog: roxito

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

Mąż zabrał mnie w piątkowy wieczór na koncert Cezika. Bawiłam się świetnie, Cezik potrafi szybko wyczuć publiczność i doskonale się wpasować, dzięki czemu każdy widz wyszedł zadowolony. Jeśli będzie w Waszym mieście to szczerze polecam, fajna rozrywka i oderwanie od cdziennej rutyny. Po koncercie mieliśmy iść jeszcze coś zjeść na mieście, ale skończył się w okolicach 22:30 i nikt już nie miał ochoty.

Wróciliśmy zmęczeni, poszliśmy spać przed 24:00 a z uwagi, że noc była z piątku na sobotę Stach obudził nas o 4:00 i od tej godziny do 7:00 wymiotował co 30 minut. Miałam już wszystko naszykowane, standardowo więc zeszły wszystkie ręczniki, komplety pościeli i piżamki. Od 7 spał gdzieś do 8 i wstał jakby nigdy nic, z chęcią się bawił, zjadł całkiem sporo, wypił również. Sobota była dniem mikołajkowym, więc od rana bawił się zestawem sprzętów budowlanych a po południu po wizycie wujka chrzestnego nowym sprzętem muzycznym (tamburyn, grzechotki, kastaniety i inne). Stach lubi grać na wszystkim, wśród zabawek ma jeszcze zwykły bębenek oraz cymbałki. Na urodziny kupimy mu perkusję, oszaleję prawdopodobnie z bólu głowy, no ale cóż... Przed kolejną nocą dostał lek przeciwwymiotny i spał do 9:00, wszyscy odespaliśmy poprzednią noc, niedziela była dniem całkiem przyjemnym. Dzisiaj również obyło się bez wymiotów, ale dostał znów lek przeciwwymiotny. O godzinie 14:30 mam wizytę u pediatry, pójdę bez Stacha i poproszę o skierowanie do poradni gastroenterologicznej. Na środę umówiłam wizytę u najcudowniejszego lekarza jakiego znam. Zawsze pomocny, zawsze odbierze telefon mimo, iż od lat nie jestem jego pacjentką. Pojedziemy, zobaczymy co z wizyty wyniknie. Niestety jeszcze nie mam panelu alergicznego, ale jutro ma być więc zabiorę go ze sobą.

Mam kolejne podejrzenie co może wywoływać tak silną reakcję alergiczną u mojego synka. Szukałam dość długo i przyszło mi do głowy, że może jakiś środek chemiczny, którego używam do sprzątania? Zawsze sprzątam w piątki, ale robię to środkami, których używam od zawsze, więc nie wiem czy to ma sens. Chyba, że chodzi o kurz, który przy odkurzaniu się unosi. Ciągle myślę co to może być ale za każdym razem coś mi w tym nie gra. W następny piątek do sprzątania użyję wyłącznie wody, może się uda.

Pozdrawiamy :)

Komentarze

Brak komentarzy