Blog: roxito

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

Taka propozycja padła z ust pediatry przy ostatniej wizycie. Nie pojechaliśmy do neurologa, a właściwie pojechaliśmy ale musieliśmy zawrócić w Bolkowie. Stach zaczął wymiotować bardzo konkretnie, zadzwoniłam, przeprosiłam i odwołałam wizytę. W domu zwymiotował jeszcze dwa razy i poszedł spać. O 21 miał już 39 stopni więc dostał Ibuprofen, gorączka spadła po czym ponownie urosła do 39 (już o 5 rano) więc dostał kolejną dawkę. Pojawiła się również biegunka. Dałam mu polfergan, smectę, gastrolit oraz dwa probiotyki. Pediatra o 12:10, diagnoza łatwa doprzewidzenia - jelitówka. No i w tym momencie padła powyższa propozycja. Podobno okres 3 miesięcy odizolowania dziecka od skupisk ludzi, placów zabaw itp. ma bardzo dobry wpływ na regenerację. Ustaliliśmy z mężem, że do końca stycznia zostanie w domu, później zobaczymy jak się ułoży. Chciałabym przez ten czas jakoś wzmocnić odporność Stacha i poprawić apetyt. Ostatnio czytałam sporo na temat aptecznych witamin i tych cudownych specyfików, co tak ciągle w radio reklamują, więc jestem mocno na nie. Myślałam, żeby podawać mu 100% sok z żurawiny, tylko nie wiem czy go wypije, straszna gorycz i kwas a do tego jakiś syrop z pędów sosny, muszę tylko dostać gdzieś jakiś dobry. Kupię też kolejną partię witaminy C Colway i będę dawać po jednej dziennie.

Plan jest, trzeba go teraz wykonać i czekać na efekty.

 

U mnie wyniki moczu słabiutko, więc biorę Urosept i piję właśnie sok z żurawiny. Taka pijacka pięćdziesiątka z kielona dziennie powinna postawić mnie na nogi. Wczoraj się przeraziłam, dopadły mnie skurcze dokładnie takie jak dzień przed porodem Stacha. Co 2-3 minuty. Jak kładłam się spać to już przeszły...

 

Choinka ubrana, pokój ozdobiony. Szykujemy się do świąt i drugich urodzin synka.

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

ojej to ale macie kochane teraz tez zmartwienie :/ trzymajcue sie dzielnie, i ty uwazaj na siebie!! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala

Będąc w ciąży litrami piłam sok z żurawiny, na samą myśł mnie wykręca, ale rzeczywiście jest dobry. Dla dziecka na odporność polecam sok z aloesu, do kupienia w sklepach zielarski lub takich z ekologiczną żywnością. Tylko taki nierozcieńczony, trochę smaczniejszy niż żurawina, a przynajmniej nie taki kwaśny, no i osławiony sok z owoców noni - niestety bardzo drogi, ale bardzo dobry, zależy też gdzie kupujesz - mam niedaleko domu skelp zielarski i tam pani ma bardzo tanio ten sok, bo jakieś 70 zł za pół litra, a ceny potrafią być nawet do 200zł.