My jak nie byliśmy ze sobą to dogadaliśmy się, że M. zabiera córkę na cały weekend, no ale teraz znowu jesteśmy razem.

Aha no i nawet jak ustalicie, że bedzie zabierał małego na każdy weekend to nie martw się, bo predzej czy później będzie się wkurzał, że nie ma wolnego weekendu po pracy i przestanie przyjeżdżać po Twojego synka

wiesz, on nie chce widywać się z dzieckiem tylko mi zatruwać życie.

z nim nie da się dogadać, bo on chce byc codziennie najlepiej dla niego jak by napisał mi np sms o 16:30, ze o 17 przyjezdza i zabiera dziecko.. a ja potem siedze i patrze w sufit całymi dniami bo nawet nie mogę sobie dnia zaplanować i nic zrobić bo przecież książę nie wie o której łaskwie przyjedzie..

a ile nie byliscie razem jezeli moge zapytac? i ile miala corka wtedy?

moj syn miał 2 lata jak sie rozeszlismy/potem sie zeszlismy/ miał ustalone widzenia raz w tyg. na cały dzien w soboty najpierw w moim domu na pare godz. było a póxniej zabierał go do siebie a jak przyszedł pijany to nie dawałam dziecka

mój synek ma niecałe 4 miesiące.. jak dojdzie do sprawy to pewnie będzie miał 5 albo 6 .. nie chciałabym zeby był u mnie w domu bo zawsze tylko wszystkim dokucza, a z drugiej strony boje sie dawać mu dziecko do niego bo go przekarmiają .. :

nic nie poradzisz na to .ja wolałabym zeby przy mnie tak male dziecko odwiedzał .zabronic mu nie mozesz -chyba ze odbierzesz prawa rodzicielskie i zakaz widzenia .ale to nie jest dobre dla dziecka ,jesli on zywi jakies uczucia do dziecka a nie jest to tylko chec dokuczenia.kiedys dziecko mogłoby ci miec za złe i idealizowało ojca

mozesz w sadzie tak zazadac,argumentujac tym ze dziecko powinno miec stabilny stały rytm bo jest małe ma pory karmienia ,spania itp.sady zazwyczaj ida matce na reke.

bedzie dobrze ,nie martw sie i nie daj sprowokowac .gdy bedzie odwiedzał nie musisz z nim siedziec wystarczy ze bedziesz w pokoju obok przy otwartych drzwiach

ale on na przykład sam mleka nie zrobi, bo musiałby zejść na dól, a mój ojciec nie chce go widziec na oczy.. sam nie przewinie, nie ubierze, nie uspi .. ciagle mnie woła tylko po to zebym z nim siedziała.. a jak mówie, ze nie bede z nim siedziec bo mi dokucza to wychodzi .. i jest u dziecka 30minut i znika .. a tak de facto to w samochodzie siedzi jego dziewczyna i zamiast z dzieckiem to on leci do panny

nie byliśmy razem 3 miesiące a córka miała wtedy 7 miesięcy i była stanowczo za mała na rozstania ze mną, tym bardziej, że karmiłam ją piersią. Rozpaczała tam u niego cały czas bo tęskniła. w tym wieku dziecko już czai kto jest kto.