Moja córcia zaraz bedzie kończyła 3 miesiące ! Mała rosnie jak na drożdźach, pielęgniarka powiedziała nam że od porodu urosła już 9 cm :D Duża z niej kobitka już. 

No ale właśnie tu zaczyna się problem, mała im wieksza tym wiecej je a w cycuchach mamy coraz mniej mlenia !! :( Już nie wiem co mam robić męcze się z nimi, juz czwarty dzień non stop ściągam mleko laktatorem, pije herbatke, teraz kawe zbożową, staram się robić wszystko żeby karmić mała tylko cycem, żeby nie dokarmiać jej mm, no ale niestety póki co musze :(  Mam jakąś obsesje, nie wiem czy to że mam mniej pokarmu nie jest spowodowane tym że nagle po przeczytaniu jakiejś strony z tymi całymi poradami o laktacji zaczęłam się zastanawiać czy mam odpowiednia ilość mleka i zaczęłam sobie wkręcać że napewno nie i ze na 100% się nie najada. Ehhh już nie wiem co mam robić, teraz to chyba pozostaje mi się relakować i modlić się żeby pokarmu przybywało jak najwięcej ! 

A tak pozatym to u nas wszystko eleganco, mała już się pięknie śmieje i non stop gada do mamy jakby jej o wszystkim opowiadała i wali miny że aż grzech sie nie śmiać :D

Aaaaa i jeszcze coś ostatnio mojej księżniczce wyskoczyły znowu jakieś krostki na buzi i tym razem nie mam pojęcia od czego ani również nie mam pojęcia jak się tego pozbyc ... Jak będziecie mogły dac nam jakies rady to bardzo o nie prosimy ! :D

A tutaj kilka naszych zdjęć :D 

                                To ja :D 

                                          To ja z tatą

                       A to ja z mamuską :D ( i o te krostki m właśnie chodzi )