...Za domem...mamą,braćmi, i bratankami.! Którzy mieszkają w Polsce.
I czasami za szkolnymi czasami....

Tesknie za zgrabna figura i seksownym tylkiem jaki posiadalam...

Takie troche puste te moje tesknoty, ale najmniej osobiste hehe :P

A no i do zdzialania, nie poddam sie :)))

za domem rodzinnym, cieplem ktorego tak naprawde nigdy nie mialam.

Za lampką wina do kolacji.
Za piwkiem w barze ze znajomymi.
Za wychodzeniem na imprezki po godzinie 20 (obecnie o tej godzinie najchętniej poszłabym spać).
Za wyjściem gdziekolwiek z domu bez myślenia o przystankach na odpoczynek, o tym gdzie znajduje się najbliższe wc.

- zabrzmiałam jak alkoholik ;)

Z drugiej strony tęsknie za zobaczeniem twarzyczki mojego synka :) Jeszcze nie wiem jak wygląda, jeszcze nie go w zasadzie nie znam. Mam tylko mgliste wrażenia, że lubi jedne rzeczy a innych nie.

ja dokladnie tak jak inkaa za rodzicami (w szczegolnosci w tym okresie za Mama,mamy bardzoooo dobry kontakt ze soba), za bracmi i ich dziecmi(och kochane moje skarby):), za calym ogolem rodziny i za tym co Polskie: pogoda(w szkocji przez caly rok jest PRAKTYCZNIE TAKA SAMA okropna), rodzinne spotkania -odwiedzania ach dlugo by wymieniac...hmmm

Za towarzystwem ... szkoła...tańcem...szaleństwem

za tym, że mogłam się wyspać i odpocząć
za dawnym zespołem, w którym tańczyłam, za tańcem i obozami
za starymi znajomymi, z którymi pourywały się kontakty

tęsknie za szaloną miłością, swoim pokoikiem w który teraz mieszka synek, rozmowami z koleżankami na piaskownicy do późnych godzin nocnych, jeżdżeniem godzinami samochodem z koleżanką bez celu po mieście (tyle problemów się wtedy wyjaśniało), tęsknie nawet za bełkotem zza ściany mojego ojca (alkoholika) który wyprowadził się żeby oddać pokój dla mnie i męża, tęsknie za dawnym życiem ale nie chciałabym wrócić do niego bo teraz ma to czego pragnęłam w przeszłości :)

za spaniem do południa....

Za ukochaną pracą, zarwanymi nocami :) na które już sobie nie będę mogła pozwolić, a które zawsze będę miło wspominać ;)