Już od samego początku bolały jak ch*j.
Ale nie pamiętam już ile czasu minęło od tych 12 minutowych do porodu ;(
Od samego początku minęło 13h do porodu.

Twój przypadek mnie pocieszyl :)

bardzo delikatnie...urodziłam 4 godziny później..generalnie aż do 8 cm rozwarcia skurcze były do zniesienia, choć już bolesne..

powiem ci tak
miałam skurcze co 12 min i w ten czas pojechałam do szpitala dlatego że mam do niego kawałek a byłam już po terminie. Bolały tak jak przy miesiączce a nawet może bardziej.. po przyjeździe do szpitala ustały i na drugi dzień dopiero urodziłam.

mnie zbudziły jak były co 6 minut i byly baaardzo znośne, tak właśnie do 8 cm sa do zniesienia

grej czyżby już??

tak ok 8h ;))

Nie wiem wlasnie. Meczy mnie od wczoraj wieczora i tak sie zastanawiam.

mam dość silny próg bólu, skurcze co 12 min trwały ok pół minuty i nie były nadzwyczajnie silne. Od nich minęło 16 godzin póki młody przyszedł na świat.
A co zaczęło się?:)

Wlasnie w tym problem, ze nie wiem czy sie zaczelo, ale moglo by :P mój prog bolu tez jest w miarę duży wiec nie bardzo mnie to rusza :D ide na zakupy to sie dowiem hihi
dziekuje za trzymanie kciuków :)