2/10 i to zależy jak długo trwają :)

Skurczy przepowiadających dostałam w przeddzień porodu (33tc+5d).
W skali bólu... 3-4/10

Wlasnie...Od zawsze mialam przeokropnie bolesne miesiaczki wiec wydawalo mi sie ze niezle radzilam sobie z bolem.Teraz lapia mnie skurcza i nie powiem bo sa bolesne- mam wtedy wrazenie jak bym miala parcie tam z tylu i chcialo mi sie do toalety..ale to tylko takie wrazenie bo w rzeczywistosci nie chce mi sie do toalety...co to moze byc?

Derya moglabys zrobic sonde? Bo jestem ciekawa odpowiedzi:) A na sonde chetniej odpowiadaja;)

od kilku dni. pojawiaja sie nagle i trzymaja z kilka sekund a pojawiaja sie w odstepach co kilka minut. Tez odruchowo lapie sie za brzuch ale odczowam tak zwane rzniecie w podbrzuszu jakby na rozwolnienie.

Ja mam już dość dlugo skurcze o ktorych piszesz , nie pamietam ktory to był tydzień ciaży , ale dostałam na nie leki .
Odczuwałam ich na początku mniej , im późniejszy tydzień ciąży tym mocniejsze i częstsze. Ja odczuwam je jako twardnienie brzucha , ból jak na miesiączkę i czuje takie ciagnięcie jakby mały się stawiał , czy fikał . Od jakiegoś tygodnia codziennie stały się regularne takie co 20 min, a i zapomniałam dodać ze oddechu nie mogę złapać podczas takiego skurczu . tzn ciezej mi sie oddycha .

Jesli chodzi o mnie to jestem dokladnie 6 dni po terminie. I skurcze przepowiadajace nawet niewiem czy zawsze wystepuja a jesli sie pojawily to chyba moge nimi okreslic to delikatne klucie jak przy miesiaczce ktore pare razy mnie chwycilo. Juz dwukrotnie moj organizm "odrzucil" ciaze i w momecie utraty bardziej odczulam jakies skurczyki ale naprawde na 3/10 gora... moze mam wysoki prog odczuwania bolu, niewiem ale jak z gory bede zakladac ze porod boli jak nic innego to z takim nastawieniem faktycznie wpoje sobie ze to niesamowite meki.