Od samego rana mnie nosi i wszytsko mnie wkur.....ia. Normalnie cos komuś zrobie

Jakąś godzine temu wyszłam od lekarza i wiecie co lekarz stwierdził że on ciązy nadal nie widzi no to co kur... jestem  jakiś wybryk natury czy co ???? Dał mi skierowanie na Hcg z krwi tylko że matoł jedne nie pomyślał że o godzinie 16 nigdzie badań nie zrobie i powiedział że mam do niego podejść z wynikami w poniedziałek miedzy 12 a 15 no zajebiscie myśle. Nic wsiadłam w autobus pojechałąm do ośrodka a Pani w recepcji mówi że wynik będzie na dzień następny ja se myśle zajebiście opr dostane od lekarza ale co tam to nie moja wina.

Wchodze do domu a tam śmierdzi spalenizną pytam się babci co palił ona że nic i w płacz pytam co sie dzieje a ona mi na to że cały dzień sama siedzi nosz kur.. we mnie jakby diobeł wstąpił mówie jej że żeby nie opowiadała głupot bo ja z nią prawie cały dzień siedze i czuje sie jak w więzieniu bo nawet na 2 godziny kurw... nie moge wyjsć babci coś tam jeszcze mówiła ale nie słuchałam bo sie odwróciłam i wyszłam. Jestem taka nabuzowana że masakra chyba coś lub kogos rozniose. A na domiar złego telefon mi sie spier.....

 Ciekawa jestem co mój zejebisty lekarz zrobi ja wynik dojdzie dodatni jak mi znowu powie że nic nie widzi to chyba mu trzasne albo zmienie lekarza. Ja już lepiej skończe pisać bo wszystko musiałabym ocenzurować i wykropkować