maść dla kobiet karmiących.

No trzeba koniecznie smarowac sutki po porodzie,najlepiej maścią bepanthen.

wyciśnij trochę mleka i rozsmaruj, poczekaj aż wyschnie. Mi zawsze pomagało

Własne mleko, lanolina w kremie (do kupienia w każdej aptece). Unikaj od razu ładowania się w Bepanthen. To jak gaszenie zapałki wiadrem wody....
A tak btw - przyzwyczają się :) Trudno w to uwierzyć, ale za jakieś 2 tyg będzie ciągnąc sutki na kilometr a nic nie będzie boleć. Cierpliwości (i zagryzania zębów :P)

Ja używałam lanoline w kremie na zmianę z moim mlekiem, zajęło mi to około 2 tygodni żeby mała się nauczyła ciągnąć i żeby się sutki zagoiły. Były takie poranione że w momencie kiedy mała łapała za sutek to z bólu łzy same mi z oczu leciały.

albo mlekiem i pozsotawić do wyschnięcia, albo kupić maść mustela albo maltan (czy jakoś tak) i spryskać sutki octaniseptem i posamrować maścią.
Ja kupiłam sobie muszle laktacyjne dzieki czemu między karmieniami maść była ciągle na sutkach.

i najważniejsze sprawdzić czy dobrze karmisz, bo ja po miesiącu się dowiedzialam ze córka ma zaburzone ssanie w poradni laktacyjnej i dopiero jak tam poszłam moje sutki się zagoiły

Tak na przyszłość jakby ktoś coś: To jeszcze Maltanu i Lanoliny nie trzeba zmywać :) Najtaniej wychodzi lanolina :P