witam mamuski:)

powiem wam szczerze ze wczoraj dopadla mnie mala handra zwiazana z porodem .... wiem ze zostalo jeszcze troche czasu bo 11tygodni ale boje sie ...

Tzn niewiem jak bedzie jak urodze to napewno wiem ze zostaje sie z dzieciaczkiem w szpitalu jedna lub dwie noce czasami i wiecej ale najbardziej co mnie przeraza to to ze jak moja mala zacznie plakac w nocy na karmienie to ja niebede wiedziala co zrobic .... ogolnie jak sobie poradze boje sie ze nie podolam ....

moze takie troche glupie te moje myslenie ale im blizej porodu tym bardziej sie boje jak sobie poradze czy ktos mi pokaze na poczatek jak sie przewija jak sie karmi jak sie kapie i te inne czynosci do pielegnacji maluszka... staram sie o tym za duzo nie myslec tylko po to by nie wpasc w paranoje... ale to bedzie mala istotka ktorej niechcialabym zrobic krzywdy.....

moze ktoras z was przyblizy mi jak to wyglada w szpitalu??:)