« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nena714
nena714

2017-03-14 21:06

|

Choroby i zdrowie

szczekający kaszel u dziecka... czy ktoś też się z tym boryka?

mały już 3ci raz ma szczekający kaszel, wiem ze to przez wirusowe zapalenie krtani, 2 poprzednie razy dosc szybko dalo sie wyleczyc, natomiast tym razem trwa to juz tydzien i mam wrazenie ze chyba narasta.. bylismy 2 razy juz u lekrza na "osluchaniu" i wszystko niby ok.. robimy inhalacje z nebbudu i takie tam.. ehh nie mam juz sily.. czy ktos mial podobnie, macie jakies skuteczne metody walki z tym?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nena714

dziecko 14mcy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ojojku

U mojej córy przy zapaleniu krtani pojawiały się ataki szczekania. Najczęściej i najgorzej było w nocy. Lekarze prócz inhalacji z soli fizjologicznej zalecili w nocy zawijać dziecko w koc i wyjść na balkon- jak jest atak. Chłodne powietrze najlepiej pomagało. Dobrze utrzymywać niższą temperaturę w pokoju i wierzyć pomieszczenie przed snem. W ekstremalnych przypadkach jechaliśmy do szpitala po czopek. Podobno to mija z wiekiem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Szczekajacy kaszel to mój syn miał przy zapaleniu płuc lub oskrzeli. Krtaniówki nie mieliśmy, ale borykaliśmy sie z kaszlami i dalej to trwa juz 2 lata. Ciagle był nebbud i inne gówna, które pomgały na 3 tyg a potem nawrót choroby. Zmieniłam lekarza, zbadalismy wszystko, wspolnie zaczeliśmy dochodzić co jest synkowi. Chciałam sprawdzić 3migdał i wyszedł że go ma, ale jeszcze nie do zabiegu(chyba za mały) dlatego teraz mamy konrtole i powiedza co dalej. Choroby sie nawracały u nas co 3 tyg. U nas było tak a Ty jak tylko możesz to popros o antybiotyk i dolecz porządnie syna ponieważ bedzie się to ciągneło za wami kupe czasu. Nebbud i inne syropi sa nic nie warte i szkoda kasy. Musisz dać jakis porzadny antybiotyk co doleczy Ci dziecko i porządnie doleczyć w domu. Ja ostrzegam mamy przed takimi czyms bo u nas trwało to zbyt długa, lekarza byłam pewna a tu masz, prawda taka że faszerował go sterydami i tylko pogarszał jego stan niz pomagać(taki to nowoczesny leakarz który mówił że matka przezywa i znów lata do niego z wizytą). Już dawno bylibysmy po usunieciu migdału i przynajmniej dziekco nie było faszerowane tymi gównami z apteki