Blog: szczesliwamamusia23

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwamamusia23
szczesliwamamusia23

EmbarassedPo urodzeniu synka często czuje niechęć do niego, nie mam ochoty się nim zajmować, wszystkie czynności wykonuje mechaniczne. Wszystko mnie denerwuje: płacz dziecka, to że mu się ulewa, bałagan w domu, mąż który próbuje mnie uspokoić. Swoją złość wyładowuje na sobie albo rodzinie. Jestem zniechęcona do życia, mam myśli samobójcze, chcę przestać być ciężarem dla rodziny. trwa to juz 7 tygodni ;-(((

Komentarze

chyba powinnas sie udac do psychologa , bo samo raczej nie przejdzie :/
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa
Upssss...:/:/ Dziwnę kurczę,ale zdarzają się też takie przypadki.... Tak jak napisała roslina24 idź do jakiegoś lekarza, może On Ci pomoże... Nie zadręczaj się tym wszystkim sama i nie duś tego w sobie....
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
oj biedna :( musi Ci ktoś pomóc. bardzo dobrze że nie boisz się o tym powiedzieć, skoro nam wyznałaś to napewno poradzisz sobie ze znalezieniem odpowiedniej osoby która fachowo wyciągnie Cię z tego bajzlu :( mnustwo dziewczyn ma ten problem w wiekszym lub mniejszym stopniu ale zazwyczaj przyznają się do tego dopiero jak się uporają z tym ale Ty nie powinnaś czekać. Życie może Cię jeszcze miło zaskoczyć a samobójstwo to zwykła ucieczka, napewno nie jest aż tak tragicznie żeby się zabijać. wierzę w Ciebie i życzę powodzenia- nie daj się- deprecha to suka zniszcz ją :P
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilly

Musisz iść do psychologa.Dobrze,że wiesz o problemie i musi Ci ktos pomóc.Musisz byc silna dla swojego synka,przeciez on jest taki bezbronny i potrzebuje mamy przy sobie.Dasz radę ,trzymam kciukasy

Nie sadze, zeby w tym bylo cos dziwnego... Hormony szaleja... w zyciu nastapily powazne zmiany. Mnostwo kobiet ma Baby Bluesa... u niektorych przeradza sie on w depresje poporodowa. To nie hanba... naprawde! Ale musisz wiedziec, ze jezeli nie pozwolisz sobie pomoc... to sama sobie z tym nie poradzisz...

Trzymam kciuki za Ciebie i zycze duzo duzo dobrego... Zebys jak najszybciej znow mogla sie usmiechac i aby Sloneczko zaswiecilo dla Ciebie i Twojej Rodzinki... :*** 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

UWAŻAJ na takie wyznania w necie. Ja kiedyś napisałam na wp.pl pod jakimś artykułem na forum że mam doła strasznego i żyć mi się odechciewa i po 3 miesiącach policja zawitała do mojej pracy!!! ( bo z kompa służbowego pisałam) i szukali mnie żeby mnie uratować przed samobójstwem. Normalnie takiego obciachu mi narobili bo rozmawiali z szefem bo mnie akurat nie było że dopiero wtedy naprawdę miałam myśli samobójcze jak cała firma wzieła mnie za wariatkę. Ale to tak na marginesie. Postaraj się potraktować swój stan jako coś fizjologicznego i normalnego co można leczyć i co dotyczy wielu kobiet w twojej sytuacji. Ja przeszłam baby blues i był on bardzo silny, trwał wprawdzie 3 dni ale to był naprawdę koszmar, nawet wolę nie pisać jakie miałam myśli. Wiem co czujesz, mi na szczęście przeszło jak się porządnie wypłakałam i wygadałam... a płakalam i płakałam praktycznie non stop. W Twoim przypadku myślę, że leki pomogą.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
No i jeszcze nigdy nie myśl o sobie jak o wariatce. To po prostu hormony i nie ma w tym w ogóle Twojej winy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwamamusia23
juz mi przeszlo