co ja dzis zrobilam... sama sie zastanawiam jak dalam rade. uspilam mala o 18 i zrobilam kotlety na jutro na obiad - 20 szt ( wpadaja tesciowie na obiadek) , pieczarki z paprykwa smazone w przyprawach, ciasto czekoladowo kremowe z bita smietana, gulasz do ziemniakow, kawalki kurczaka z piekarnika...

taka dostalam wene ze kolejne bylo sprzatanie. maz kupil mi ostatnio mieso w sloikach takich ladnych, wiec po zjedzeniu powyparzalam, odkleilam a raczej zeskrobalam naklejki, dalam ladne wstazeczki i nakladlam tam do jednego herbatu, do drugiego kawe, rodzynki i tak ladnie wyglada.

wyszorowalam kuchnie, potem wyszczotkowalam kibel bo zrzulkl. i wysprzatalam lazienke z samych starych komsetykow. normalnie jestem z siebie dumna... choc mam chory kregoslupni potornie mnie rwie i moje biodra,a jutro z pewnoscia da mi pdczuc dzisiejszy wycisk, ale i tak szczesliwa jestem.

odkad mamy problemu z kregoslupem i biodrmi jestesm szczesliwa z kazdej duperelki ktora uda mi sie uprzatnac w domu, a co dopiero takie porzadki. oczywiscie co 30 min na chwile aie kladlam odpoczywalam, ale pierwszy raz od dawna jak sie zawzielam tak zrobilam. jstem szczesliwa ;)