« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mloda99
mloda99

2011-07-18 14:02

|

Uwagi i opinie

teściowe - za czo je kochusiamy? albo i nie kochamy ?

teściowe - za czo je kochusiamy? albo i nie kochamy ? ; )))))))) bo ja za wszystko NIENAWIDZE ! za nawet spojrzenie czy to jak do mnie miło mówi, masakra :D

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

ja kocham moją za to że jej nie ma w moim życiu xD (żyje)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mloda99

haha zazdroszczę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

ja kocham moją za to że jej nie ma w moim życiu xD (żyje)
:)))
podobnie jak ja ,;-))
Moja tesciowa mieszka w tym samym miescie co ja a jej nawet nie znam ,;-)) Cala rodzina z meza strony i znajomi co jä znajä möwiä ze nie mam wogöle czego zalowac,ze jej nie poznalam :)
Z ich opowiesci nawet sie ciesze ze jej nie znam ba i nawet nie chce poznac...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Mi moja jest obojętna, nawet ją polubiłam, kiedyś jej nienawidziłam jak mieszkaliśmy razem. Teraz niby w jednym domu mieszkamy, ona na dole, my na górze, osobne wejścia. Nie mamy o co się kłócić, a nawet jak mi czegoś zabraknie to zejde pożyczyć, Małym się zajmie a ja mam czas dla siebie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26

kocham moja teściową za to, że mieszka 75 km od Poznania...za to że widzę ją raz w miesiącu i to na niecałą godzinę :D Z resztą mój mąż mógł by to samo powiedzieć o mojej mamie czyli jego teściowej :D Obie panie mogą sobie rękę podać..zarówno jedna jak i druga nie interesuje się wnukami :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karusia

Ja na szczęście nie mam na co narzekać moja jest świetna mimo, że moje pierwsze dziecko nie jest jej syna pokochała małą najbardziej jak umiała zawsze mi pomagała kiedy tylko potrzebowałam czy to jeśli chodziło o kasę, czy żeby z małą zostać jak mi było potrzeba teraz mieszkamy w UK ale zawsze zadzwoni zapyta i o mnie i o małą i bardzo za n ią tęskni...swojego biologicznego wnuka jeszcze na żywo nie widziała ale też zawsze pyta współczuję Wam Kochane takich teściowych... za to dla równowagi mój T z moją matką wojuje od samego początku na szczęście mieszkamy daleko i mamy spokój:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja

Mieszkaliśmy z teściami ze 2 lata, a wczesniej z rok pomieszkiwałam u męża. Teśc troche się wtrącał a po za tym super. Z teściową chodziłam na spacery czasem na zakupy, zabierała Zuze a bujawki, Dawida na spacer, mogłam z nią pogadac o wszystkim, zostawała z dziecmi zawsze kiedy tylko tego potrzebowałam, dogadywałam się z nią lepiej niż z własną matką(obie z matką mamy silne charaktery;)), nigdy się z nią nie pokłuciłam, razem z teściem traktowali mnie jak własną córkę, czułam się u nich lepiej niż u siebie w domu. Nigdy nie powiem na teściową ani jednego złego słowa. Każdemu życzę takich teściów.

Dodam, ze Zuzia nie jest biologiczną córką mojeg męża a jego rodzice(tak jak on) traktuja i traktowali ją super. Zuzia miała swój pokój u teściów. Kochają bardzo zarówno Ją jak i Dawida. Dali im bardzo dużo szczęścia i miłości:)

I jeszcze dodam, że przez rok nie płaciliśmy za nic bo kasy nie mieliśmy na to żeby się dołożyc słowa nie powiedzieli złego wiedzieli jaką mamy sytuacje i ją rozumieli:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka89

Nie przepadam za nia za to ze chce wtracac sie w nie swoje sprawy i chcialaby aby kazdy chodzil pod jej dyktando ;/////

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Kochać to za dużo słowo:)ale bardzo ją lubię za to,że za mną stoi a nie za synem,za to,że nie wpierdziela się z dobrymi radami,za to,że raz w roku zabiera mi syna na dwa tygodnie i pokazuje mu świat,za to,że nie zapomina o podstawowych świętach i z prezentem do wnuków przyjedzie,za to,że jak zwrócę się o pomoc nigdy nie pyta się dlaczego tylko pomaga.
Podziwiam ją za to,że ma ogólny spokój do wnuków i w ogóle jest bardzo spokojna-tego mnie brakuje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
susan

Jak to się mówi..nadgorliwość gorsza od faszyzmu...,moja teściowa gadając z moim narzeczonym...wystarczy,że usłyszy,jak mały płacze i już wie, że musze Mu zmienić mleko na sojowe, bo Go boli brzuszek...!!!!!!! Przykłądów jest całe mnóstwo.Baaaaardzo lubiłam ją jak nie było Młodego,a ja znałam ją tylko z rozmów przez tel. Na szczęście My jesteśmy w uk ona w Polsce...ufffff